Wyspę odkrył w 1770 roku kapitan Cook i mimo, że od wielu tysięcy lat była zamieszkała, uznał ją za mało atrakcyjną. Europejczycy zaczęli się na niej osiedlać dopiero pod koniec XIX wieku. Pierwszym mieszkańcem był przyrodnik Edmund James Banfield z rodziną. Po śmierci został pochowany na wyspie.
Dunk Island ma powierzchnie około 10 km kwadratowych. Jest położona w odległości 4 km od australijskiego stanu Queensland, na wysokości niewielkiej miejscowości Mission Beach.
Właścicielem wyspy jest australijski milioner i biznesmen Peter Bond, który jako były prezes i właściciel firmy Linc Energy ma kłopoty z prawem. Jego firma została oskarżona o złamanie przepisów dotyczących ochrony środowiska. Grożą mu wielomilionowe kary a firma została postawiona w stan upadłości. Dlatego też postanowił sprzedać wyspę za zawrotną sumę 20 mln dolarów czyli niemal 77 mln złotych.
Według australijskich mediów wyspa jest warta tych pieniędzy. To tropikalny raj ze źródłami gorącej wody, pięknymi plażami oraz nowoczesnymi budynkami, które zbudowano kilka lat temu, po tym jak dwa tropikalne cyklony w 2006 i w 2011 roku zmiotły z wyspy niemal wszystkie stare budynki.
Peter Bond kupił wyspę w 2011 roku za 7,5 mln dolarów (prawie 29 mln złotych) i wydał 5 mln na oczyszczenie wyspy ze skutków nawałnic oraz na odbudowę budynków - informuje "Australian Financial Review". Niestety do dziś nie udało mu się dokończyć renowacji i nowy właściciel będzie musiał sporo zainwestować. Na wyspie znajduje się luksusowy ośrodek turystyczny, zniszczony podczas cyklonów.