W jakiej walucie wziąć kredyt

Zadłużenie się na mieszkanie w złotych nie jest o wiele droższe niż w euro, a ryzyko – dużo mniejsze.

Aktualizacja: 04.03.2013 12:27 Publikacja: 04.03.2013 11:59

Średnie oprocentowanie kredytów mieszkaniowych w złotych wyniosło w lutym br. 6,47 proc., a w euro – 6,60 proc. (dla kredytu w wysokości 200 tys. zł na 30 lat) – wynika z wyliczeń analityków porównywarki finansowej Comperia.pl. Czy zatem warto walczyć w banku o euro?

– Oferta kredytów w rodzimej walucie jest dziś najkorzystniejsza. Klienci, którzy poszukują atrakcyjnego finansowania, zauważają, że kredyty złotówkowe są obciążone niższymi kosztami całkowitymi oraz że wyliczenia rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania, tzw. RRSO, są w tym przypadku bardziej zachęcające  niż dla euro – mówi Maciej Chyziak, ekspert  firmy Invigo.

Dodaje, że atrakcyjne warunki kredytów w złotych wynikają także z polityki banków, które w tej chwili promują finansowanie w rodzimej walucie. – Banki są przy tym bardziej skłonne do negocjacji i chętniej oferują różnego rodzaju oferty specjalne (kredyt w powiązaniu z innymi produktami bankowymi), dzięki czemu klienci mogą liczyć na dodatkowe bonusy.

Ile to kosztuje

– Na oprocentowanie kredytu wpływ mają dwa składniki: marża i stopa referencyjna. Dla kredytów w euro stopą referencyjną jest Euribor, który notuje w ostatnich miesiącach swoje minima i oscyluje wokół 0,20 proc. W przypadku kredytów w złotym do ustalenia oprocentowania uwzględniamy Wibor. Mimo kolejnych obniżek stóp procentowych jest on o wiele wyższy niż stopa dla kredytów w euro – wyjaśnia Michał Krajkowski, główny analityk Domu Kredytowego Notus.

Podkreśla, że różnicę w oprocentowaniu wynikającą z innych poziomów stóp Euribor i Wibor niweluje jednak różnica w marżach kredytowych. Te dla kredytów w euro zaczynają się od 3 pkt proc., a dla kredytów w złotych – od 1 pkt proc.

– Pomimo znacznych różnic w marżach najkorzystniejszy kredyt w euro będzie tańszy niż analogiczny kredyt w złotym. Średnie oprocentowanie kredytu w europejskiej walucie jest rzeczywiście wyższe niż średnie oprocentowanie w złotym, ale wynika to z faktu, że kilka banków teoretycznie oferuje kredyty w euro, ale z bardzo wysokimi marżami. Poziom 5 czy nawet 6 pkt proc. oznacza, że średnia bardzo wzrasta. Jednak najkorzystniejsze oferty w euro zaczynają się od znacznie niższych poziomów – uważa Michał Krajkowski.

Z kolei Jakub Augustynowicz, dyrektor oddziału Aspiro, mówi, że w przypadku kredytów w euro trzeba brać pod uwagę sześciomiesięczny Euribor, który wynosi ok. 0,34 proc. oraz marże między 3 a 4 proc.

– Spełniając naprawdę rygorystyczne warunki banków, a przede wszystkim zarabiając kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie, można uzyskać kredyt hipoteczny w euro oprocentowany na poziomie ok. 4–4,5 proc. – twierdzi Jakub Augustynowicz. – Jeśli mówimy o złotówce, to Wibor w tej chwili wynosi ok. 3,82 proc. Choć dochodzi do niego niższa marża, kształtująca się średnio w okolicach 1,8 proc., to jednak kredyt w złotówkach jest nieco droższy od  tego w euro.

Marże dla złotego w górę

Michał Krajkowski uważa, że największą falę podwyżek marż dla kredytów hipotecznych w euro mieliśmy na początku 2012 roku. W związku z kryzysem finansowym banki albo wycofywały z ofert finansowania w europejskiej walucie, albo znacząco podwyższały marże. W ostatnich tygodniach wiele się nie zmieniło.

Analityk Notusa przyznaje, że w przypadku kredytów złotowych podwyżki marż trwają od tygodni, choć ich skala nie jest tak duża jak dla euro.

– W ostatnich dwóch–trzech miesiącach praktycznie wszystkie banki podniosły swoje marże o około 0,2–0,3 pkt proc. Cena finansowania  zależy od wielu czynników takich jak kwota kredytu, wartość nieruchomości, wysokość dochodów. Do innego banku należy kierować swoje kroki, jeśli szukamy finansowania w 100 procentach, a inny bank będzie korzystniejszy w przypadku posiadania np. 50 procent wkładu własnego – zwraca uwagę Michał Krajkowski.

Jego zdaniem przy dużym wkładzie własnym kredytobiorcy, w przypadku finansowania w rodzimej walucie, możliwa jest do uzyskania marża poniżej 1,00 pkt proc. Takie warunki można otrzymać np. w BGŻ, Credit Agricole czy Getin Noble Banku.

Dominik Pietrzak, doradca w firmie Aspiro, wylicza, że tzw. wyjściowe marże dla kredytów w złotych zaczynają się od 1,6  do 1,7 proc.

– Najlepsze oferty dla przeciętnego gospodarstwa domowego, które ma dochód ok. 5 tys. zł miesięcznie, są w Deutsche Bank PBC i Nordea Banku. Na początek otrzymamy 1,6 proc. marży, ale korzystając z możliwości zmniejszenia ceny kredytu poprzez kupno dodatkowych produktów, np. związanych z regularnym oszczędzaniem, możemy otrzymać marżę w wysokości 1,1 proc. Zwróciłbym również uwagę na ofertę Alior Banku, który proponuje wyjściową marżę 1,15 proc., ale wiąże się to z wykupieniem dodatkowego ubezpieczenia na życie – wymienia Dominik Pietrzak.

Natomiast zdaniem Macieja Chyziaka pogorszenie ogólnych warunków kredytów w złotych widać w przypadku: Kredyt Banku (dostosowanie oferty do zmian właścicielskich), Alior Banku oraz banku Pekao SA.  – Niewielkie, jedynie kosmetyczne zmiany wprowadził także Deutsche Bank – dodaje Maciej Chyziak.

Drogo w euro

Z kolei w przypadku finansowania kupna mieszkania w euro doradcy DK Notus zwracają uwagę na oferty Raiffeisen Polbanku, Deutsche Banku czy BZ WBK. Marża oscyluje wokół 3 pkt proc. lub nieznacznie ten poziom przekracza. Aby jednak móc złożyć wnioski w tych bankach, trzeba udokumentować bardzo wysokie dochody rzędu kilku czy nawet kilkunastu tysięcy złotych.

Dominik Pietrzak wyróżnia kredyty w euro w trzech bankach: Deutsche Banku PBC, mBanku oraz Raiffeisen-Polbanku. Marże dla euro od kilku miesięcy utrzymują się na stałym poziomie: od 3,1 proc. w Deutsche Banku (z obowiązkowym produktem regularnego oszczędzania), do nawet 5,5 proc. w BOŚ Banku, gdzie dodatkowo kredytobiorca musi zarabiać w euro.

– Pośrodku plasuje się oferta mBanku z marżą ok. 4,3 proc. To relatywnie dużo w porównaniu z wysokością marż kredytów udzielanych w złotych – mówi Dominik Pietrzak.

Jakub Augustynowicz podkreśla, że osoba, która poszukuje dziś finansowania kupna mieszkania, właściwie jest skazana na kredyt złotowy.

– Wynika to z bardzo małej dostępności kredytu walutowego oraz większych wymagań banków w stosunku do klientów chętnych na euro. Jeśli jednak porównamy bieżące oprocentowania kredytów w złotych i euro, okaże się, że zaciągnięcie zobowiązania złotowego nie jest o wiele droższe niż w euro. Wibor spadł, a marże w euro są o wiele wyższe niż dla złotych. Poza tym kredyt w rodzimej walucie pozbawiony jest ryzyka kursowego – podsumowuje doradca.

Porównanie kredytów hipotecznych: oferty w złotych i euro (200 tys. zł na 30 lat)

mBank - kredyt w złotych:

> oprocentowanie: 6,08 proc. (w tym marża 1,95 proc. oraz WIBOR 4,13 proc.)

> miesięczna rata: 2419 zł

> dodatkowe koszty:

> ubezpieczenie pomostowe do czasu wpisu hipoteki na rzecz banku – marża kredytu jest podwyższona o 1,5 proc. (rynek wtórny) lub o 1 proc. (rynek pierwotny);

> prowizja za udzielenie kredytu – 0 proc.;

> wcześniejsza spłata kredytu, częściowa i całkowita – 0 proc. (przez cały okres kredytowania);

> ubezpieczenie niskiego wkładu własnego – składka za trzy lata – 3600 zł

> przewalutowanie kredytu – 0 proc.

> ubezpieczenie nieruchomości – 26 zł miesięcznie

> ubezpieczenie na wypadek poważnego zachorowania i pobytu w szpitalu – składka za dwa lata z góry 5600 zł. Od trzeciego roku składka miesięczna 4 proc. raty kapitałowo-odsetkowej – 96,75 zł. Z ubezpieczenia można zrezygnować po pięciu latach.

mBank – kredyt w euro:

> oprocentowanie: 4,38 proc. (w tym marża 4,10 proc. oraz EURIBOR 0,28 proc.)

> miesięczna rata: 496 euro (ok. 2122 zł)

> dodatkowe koszty:

> ubezpieczenie pomostowe do czasu wpisu hipoteki na rzecz banku – marża kredytu jest podwyższona o 1,5 proc. (rynek wtórny) lub 1 proc. ( rynek pierwotny);

> prowizja za udzielenie kredytu 0 proc.;

> wcześniejsza spłata kredytu częściowa i całkowita – bez prowizji przez cały okres kredytowania;

> przewalutowanie kredytu – bez prowizji;

> ubezpieczenie niskiego wkładu własnego – składka za trzy lata – 5400 zł

> ubezpieczenie nieruchomości – 26 zł miesięcznie.

> ubezpieczenie w zakresie poważnego zachorowania i pobytu w szpitalu – składka za dwa lata z góry 8000 zł. Od trzeciego roku składka miesięczna 4 proc. raty kapitałowo-odsetkowej – 92 zł. Z ubezpieczenia można zrezygnować po pięciu latach.

Deutsche Bank – kredyt w złotych:

> oprocentowanie: 5,74 proc. (w tym marża 1,70 proc. oraz WIBOR 4,04 proc.)

> miesięczna rata: 2330 zł

> dodatkowe koszty:

> prowizja za udzielenie kredytu 0 proc.;

> ubezpieczenie pomostowe do czasu wpisu hipoteki – marża kredytu podwyższona jest o 1,2 proc.

> ubezpieczenie niskiego wkładu własnego – 1800 zł;

> karta kredytowa (w pierwszym roku bezpłatna, od drugiego roku płatna 60 zł), obowiązkowa przez cały okres kredytowania

> konto db life – 12 zł miesięcznie;

> ubezpieczenie nieruchomości – można wykupić na zewnątrz, nie ma wymogu wykupienia ubezpieczenia oferowanego przez Bank

> wcześniejsza spłata kredytu – przez pierwsze pięć lat – 2 proc. prowizji; po pięciu latach – bezpłatna;

Deutsche Bank – kredyt w euro:

(wymagane 5 proc. wkładu własnego oraz dochód min. 12 tys. zł  netto)

> oprocentowanie:  3,83 proc. (w tym marża: 3,60 proc. oraz EURIBOR: 0,23 proc.)

> miesięczna rata: 2.330 zł 465 euro (ok. 2001 zł)

> dodatkowe koszty:

> ubezpieczenie pomostowe do czasu wpisu hipoteki – marża kredytu podwyższona jest o 1,2 proc.

> ubezpieczenie niskiego wkładu własnego – 4500 zł

> karta kredytowa  w pierwszym roku bezpłatna, od drugiego roku płatna 60 zł; obowiązkowa przez cały okres kredytowania

> ubezpieczenie nieruchomości – można wykupić na zewnątrz,

> wcześniejsza spłata kredytu – przez pierwsze pięć lat – 2 proc. prowizji; po pięciu latach – bezpłatna

> produkt inwestycyjny Generali – składka miesięczna: 160 zł, pierwsza wpłata: 1920 zł.

źródło: Aspiro

Średnie oprocentowanie kredytów mieszkaniowych w złotych wyniosło w lutym br. 6,47 proc., a w euro – 6,60 proc. (dla kredytu w wysokości 200 tys. zł na 30 lat) – wynika z wyliczeń analityków porównywarki finansowej Comperia.pl. Czy zatem warto walczyć w banku o euro?

– Oferta kredytów w rodzimej walucie jest dziś najkorzystniejsza. Klienci, którzy poszukują atrakcyjnego finansowania, zauważają, że kredyty złotówkowe są obciążone niższymi kosztami całkowitymi oraz że wyliczenia rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania, tzw. RRSO, są w tym przypadku bardziej zachęcające  niż dla euro – mówi Maciej Chyziak, ekspert  firmy Invigo.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Nieruchomości
Mieszkania ochronią majątek?
Materiał Promocyjny
BIO_REACTION 2025
Nieruchomości
AFI: do końca roku nasz polski portfel PRS będzie liczyć 2,2 tys. mieszkań
Nieruchomości
Pokój i spokój. Nowa hotelowa inwestycja w Gdańsku
Nieruchomości
Renters, czyli dopalacz deweloperski. Korzyści dla firm ze współpracy z liderem najmu
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Nieruchomości
Sklep na nowym osiedlu do portfela inwestora
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont