Na koniec 2011 r. we wszystkich stołecznych dzielnicach deweloperzy oferowali w sumie 726 domów. Natomiast pod koniec 2012 r. – jedynie 600 sztuk – szacują analitycy redNet Property Group.
Podobnie dzieje się w okolicach Warszawy, choć na mniejszą skalę – podaż spadła w ciągu ostatniego roku z 883 do 813 domów. Nie ma też co liczyć na większy wybór w ciągu kolejnych lat.
– Domy sprzedają się jeszcze trudniej i znacznie dłużej od mieszkań. Wzrost popytu na budynki jednorodzinne nastąpi pewnie dopiero po ożywieniu na rynku mieszkań – tłumaczy Jarosław Jędrzyński, analityk z portalu RynekPierwotny.com.
W szeregowcach
Transakcjom nie sprzyjają wysokie ceny za domy, zła sytuacja gospodarcza oraz konkurencyjne ceny mieszkań.
– W związku z tym, deweloperzy nie rozpoczynają nowych osiedli jednorodzinnych, próbując wyprzedać gotowe projekty. Dziś w Warszawie i jej okolicach ponad 70 proc. oferowanych domów to inwestycje gotowe – wyjaśnia Anna Papiernik, analityk z redNet Property Group.