Branża deweloperów jest jedną z najliczniej reprezentowanych na Catalyst (23 emitentów na detalicznej części rynku i siedmiu kolejnych na BondSpot), a przy tym jest to sektor najbardziej zróżnicowany, jeśli chodzi o sytuację finansową i notowania obligacji. Znajdziemy tu papiery o rentowności poniżej 7 proc. (Robyg), jak i takich, które dawały ponad 330 proc. (wykupiona w marcu seria obligacji Ganta).
W rozróżnianiu jakości sytuacji finansowej deweloperów bardzo pomocny okazuje się wskaźnik szybkiej płynności. W odróżnieniu od wskaźnika bieżącej płynności, który na ogół wystarczy do oceny spółek z innych branż, nie uwzględnia on wartości zapasów. Rzecz o tyle istotna, że w przypadku deweloperów zapasy to w większości mieszkania (gotowe i w budowie), o których w obecnych warunkach rynkowych trudno mówić jak o szybko rotujących. O ile pod względem bieżącej płynności trudno mieć do deweloperów zastrzeżenia (majątek obrotowy przewyższa znacząco krótkoterminowe zobowiązania), o tyle wskaźnik szybkiej płynności ujawnia możliwe problemy z utrzymaniem płynności finansowej w obliczu zbliżających się wykupów obligacji.
Wartość krytyczna
W tabeli przedstawiono wartości wskaźników szybkiej płynności dla grupy deweloperów notowanych na detalicznej części Catalyst na podstawie bilansów na koniec grudnia. Z tym istotnym zastrzeżeniem, że wartość zobowiązań nie została pomniejszona o wpłaty klientów, zatem faktyczne wartości mogą być nieco wyższe, niż przedstawione.
Zestawiając wyniki obliczeń z notowaniami obligacji, łatwo dojść do przekonania, że w istocie właśnie wskaźnik szybkiej płynności wywiera olbrzymi wpływ na zaufanie inwestorów. Tam, gdzie jego wartość jest krytycznie niska (poniżej 0,2), ceny obligacji wyraźnie odbiegają od nominału. Chodzi o Gant, Marvipol, Trust, Wikanę i Włodarzewską.
Cienka czerwona linia
Gant zdołał już porozumieć się z inwestorami w sprawie refinansowania serii marcowej oraz objęcia emisji obligacji, Marvipol zaś jest bliski uzyskania środków z leasingu zwrotnego biurowca przy ul. Prostej w Warszawie (netto ponad 60 mln zł). Obligacje Wikany wygasają w lipcu, ich rentowność brutto przekracza 35 proc. Jeszcze wcześniej – 2 czerwca –wygasają obligacje Włodarzewskiej. Ostatni raport opisuje bilans na 30 czerwca, zatem czy spółka myśli o refinansowaniu serii czy też posiada środki na wykup, pozostaje w sferze domysłów. Trafna odpowiedź warta jest 32 proc. rentowności. Z kolei Trust, który ma najniższy wskaźnik płynności, z problemem wykupu najbliższej notowanej serii zmierzy się dopiero w grudniu.