Habent sua fata real estates. Nieruchomości mają swoją historię.
Mieszkania w robotniczej dzielnicy Sztokholmu są dziś sprzedawane w zażartych przetargach ok. 20 proc. powyżej ceny wywoławczej.
Pewnie dlatego, że tani jest kredyt. Pewnie dlatego, że jest w Sztokholmie mało mieszkań na sprzedaż. Ale także dlatego, że są to uliczki, na których wychowywała się Lisbeth Salander, bohaterka słynnej także w Polsce trylogii "Millennium" Stiega Larssona.
Ten fenomen jest dość stary. Ma swoją tradycję. Ci, którzy chcieliby wynająć lokal na Baker Street w Londynie, przekonaliby się szybko, jak drogie są nieruchomości w sąsiedztwie mieszkania Sherlocka Holmesa.
Potencjalni lokatorzy ul. Sadowej w Moskwie (Sadowoje Kolco) także muszą zauważyć, jak drogo jest tam, gdzie kwaterę miał Woland ze swoją świtą.
Drogo jest też na warszawskim Krakowskim Przedmieściu. Czy także dlatego, że miał tu sklep Wokulski?
Również autentyczne postaci, szczególnie z obszaru szeroko rozumianej kultury, wpływają na ceny nieruchomości. Dość byłoby zajrzeć do Liverpoolu na Penny Lane czy w okolice Stawberry Fields, opiewane przez Beatlesów.