Dla rynku to sygnał, że okres rekordowo tanich kredytów definitywnie się kończy, dla wielu Amerykanów – impuls do jak najszybszego kupna domu. Oprocentowanie 30-letnich pożyczek o stałym oprocentowaniu wzrosło w ciągu zaledwie kilku dni o prawie 50 pkt bazowych, do 4,46 proc. To najwyższy poziom od prawie dwóch lat.
Analitycy rynku wskazują na kilka przyczyn tego zjawiska. Głównym powodem są napływające z Rezerwy Federalnej sygnały o możliwości zakończenia polityki taniego pieniądza. Spowodowało to wzrost rentowności 10-letnich obligacji USA, z którymi z kolei powiązane jest oprocentowanie pożyczek hipotecznych. Czynnikiem nie bez znaczenia jest też ożywienie na rynku nieruchomości. Według National Association of Realtors liczba negocjowanych kontraktów osiągnęła w maju najwyższy poziom od 2006 r. W kwietniu (ostatnie dostępne dane) ceny nieruchomości wzrosły rok do roku o 12,1 proc. (wg publikowanego przez Standard & Poor's wskaźnika Case-Shiller). Co więcej, w regionach najbardziej dotkniętych skutkami spekulacyjnej bańki sprzed kilku lat (San Francisco, Phoenix, Las Vegas czy Atlanta) domy zdrożały o ponad 20 proc. Tak szybki skok cen wzbudził niepokój na rynku – pojawiły się ostrzeżenia przed powtórką kryzysu z lat 2007–2008.
Na krótką metę wzrost oprocentowania pożyczek hipotecznych o 0,5 pkt proc. może jednak stanowić sygnał zachęcający nabywców do jak najszybszego zawarcia transakcji w obawie przed dalszym wzrostem kosztów kredytu – uważa John Burns, szef John Burns Real Estate Consulting. Z agencji pośrednictwa nieruchomości napływają sygnały od klientów, którzy chcą jak najszybciej zamykać transakcje.
Przez ostatnie miesiące 30-letnie pożyczki były bardzo tanie. Z danych Freddie Mac wynika, że w listopadzie 2012 r. ich średnie oprocentowanie osiągnęło rekordowo niski poziom – 3,31 proc. Frank Nothaft, główny ekonomista Freddie Mac, przewiduje, że w tym roku oprocentowanie 30-letnich pożyczek będzie się wahało między 4,375 proc. a 4,675 proc. Konsensus rynku jest podobny – dopiero w przyszłym roku koszt standardowego kredytu hipotecznego może przekroczyć próg 5 proc. – To ciągle niewiele z historycznego punktu widzenia, ale czasy supertaniego kredytu to już przeszłość – dodaje Nothaft.
Z danych Freddie Mac wynika, że średnia wieloletnia, licząc od 1971 roku, to 8,6 proc. Na dłuższą metę jednak rosnące oprocentowanie może osłabić koniunkturę na rynku. Będzie też jednak miało i dobroczynny skutek, bo spowolni zbyt szybki wzrost cen nieruchomości.