Agent nieruchomości Alex Dietrich spotkał się ostatnio z nieprzyjemnym pytaniem klientów. - Pytają mnie, czy zostałem zdegradowany – opowiada dziennikarzom Bloomberga Dietrich, który był wiceprezesem i dyrektorem zarządzającym jeszcze na początku roku. - To nie jest przyjemne - mówi.
Dietrich nie został zdegradowany. Nie jest jedynym agentem, któremu odebrano tytuły do sławy. Tysiące agentów i brokerów w całym Nowym Jorku zostały pozbawione korporacyjnych tytułów, takich jak: "wiceprezes", "dyrektor zarządzający" itd. Te tytuły zabrał im nowojorski departament stanu, który wydaje licencje na działalność w branży nieruchomości.
To właśnie ten departament stwierdził, że używanie korporacyjnych tytułów, kiedy nie pełni się żadnych obowiązków w korporacji, jest bezprawne.
Ta opinia pojawiła się w czasie, kiedy Dietrich, mieniący się wiceprezesem i dyrektorem zarządzającym wielką firmą, poświęcił ci swój czas, żeby sprzedać twoje mieszkanie za 419 tys. dolarów.
Od czasu, gdy departament stanu wydał opinię, niezliczone stosy wizytówek, broszur i ulotek wylądowały w śmieciach. Z tych tytułów trzeba było też wyczyścić strony internetowe. W przeciwnym razie, za każde uchybienie, agenci musieliby zapłacić 1 tys. dolarów grzywny.