Reklama
Rozwiń
Reklama

Dopłaty do mieszkań w ogniu krytyki

Program „Mieszkanie dla Młodych” może być niezgodny z konstytucją. Premiuje młodych, których stać na kredyt, dając im nawet 60 tys. zł.

Publikacja: 23.10.2013 02:00

Dopłaty do mieszkań w ogniu krytyki

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Tak wynika z listu otwartego i opinii prawnej, które trafiły wczoraj do Kancelarii Prezydenta RP. Tymczasem lada dzień spodziewane jest podpisanie ustawy o pomocy państwa w nabyciu pierwszego mieszkania przez młodych ludzi (MdM).

– Niedobrze by było, aby MdM w takim kształcie wszedł w życie. Adresatami ustawy są wyłącznie zamożni Polacy w grupie wiekowej do 35 lat, czyli tacy, których stać na kredyt hipoteczny. Dopłatę mogą uzyskać bez względu na wysokość dochodów: 50 czy 100 tys. zł miesięcznie – mówi Krzysztof Oppenheim, doradca finansowy. – Wątpliwości pojawiło się więcej, więc prawnik konstytucjonalista dr Waldemar Gontarski, dziekan Wydziału Prawa w Europejskiej Wyższej Szkole Prawa i Administracji w Londynie, sporządził opinię prawną. Potwierdził, że w wielu aspektach ustawa jest sprzeczna z Konstytucją RP.

Opłacalny rozwód

Chodzi m.in. o dyskryminację ze względu na wiek (wsparcie tylko do 35. roku życia) oraz ze względu na miejsce zamieszkania (miasta, gdzie budują deweloperzy). Do tego dochodzi  dyskryminacja ze względu na status finansowy młodej osoby, gdyż na wsparcie  liczyć jedynie osoby, które kupią mieszkanie z udziałem kredytu bankowego, czyli muszą mieć zdolność kredytową. MdM  – zdaniem prawnika – dyskryminuje także m.in. ze względu na stan cywilny. Małżeństwo może nabyć z dopłatą państwa  tylko jedno mieszkanie, a para żyjąca w związku nieformalnym dwa. – MdM będzie kusił wiele osób, aby wzięły fikcyjny rozwód w celu zainkasowania 60 tys. zł dopłaty. Jeśli rodzice dwojga dzieci się rozejdą, a żonie przyznane zostaną dzieci, to będzie mogła liczyć na 15 proc. dopłaty do nowego mieszkania. Gdy urodzi się jej trzecie dziecko, dostanie jeszcze 5 proc. dopłaty. A mąż pozostanie ze swoim lokalem sprzed ślubu – opowiada Oppenheim.

Wylicza, że w przypadku 50-metrowego mieszkania w Warszawie, kupionego za ok 6 tys. zł za mkw., zgodnie z limitem ustawowym, młoda kobieta będzie mogła otrzymać, biorąc lokal na kredyt – 45 tys. zł na początek.  – Trzeba likwidować takie furtki do nadużyć. Podobne luki były w „Rodzinie na swoim" – podsumowuje Oppenheim. Dr Waldemar Gontarski przyznaje w rozmowie z „Rz", że jedyną szansą na zmiany w MdM jest skierowanie sprawy przez prezydenta RP do Trybunalu Konstytucyjnego, gdy akt nie będzie jeszcze ustawą. – To takie działanie profilaktyczne, gdy są wątpliwości. A wiele argumentów przemawia za tym, że MdM jest niezgodny nie tylko z Konstytucją RP, ale także z konwencją europejską – twierdzi prawnik.

Potrzebny program

Z zarzutami dotyczącymi niekonstytucyjności MdM nie zgadza się Piotr Styczeń, wiceminister transportu i budownictwa. – Zawsze trzeba wyłonić jakąś grupę, która będzie objęta programem. Problem niekonstytucyjności programu dopłat do odsetek od kredytu – jak miało to miejsce w przypadku „Rodziny na swoim" – był już badany w 2006 roku. Teraz mechanizm jest przecież niemal taki sam, tylko zamiast do odsetek, państwo dopłaca do wkładu własnego – zapewnia Piotr Styczeń. Dodaje jednocześnie, że to już ostatni program dotujący wprost własność lokali.

Reklama
Reklama

Także Grzegorz Kiełpsz, prezes zarządu Polskiego Związku Firm Deweloperskich, mówi, że przecież MdM nie jest pierwszym programem adresowanym do ściśle określonej grupy młodych ludzi. – Poza tym tu chodzi o wsparcie dla młodych ludzi bez mieszkań, więc program jest prospołeczny – uważa  prezes PZFD.

Z kolei Ryszard Petru, ekonomista, partner PwC, podkreśla, że państwo powinno pomagać głównie tam, gdzie rynek nie działa, a w tym przypadku tak nie jest.  – Jeśli jednak wychodzimy z założenia, że trzeba wesprzeć ludzi bez mieszkań i branżę budowlaną, to chyba lepiej  najpierw uprościć prawo budowlane, aby inwestycje szły szybciej i dzięki temu były tańsze, oraz wspierać budowę mieszkań na wynajem. To lepsze niż dopłaty bezpośrednie do nowych lokali – dodaje ekonomista.

Jacek Furga, przewodniczący Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości Związku Banków Polskich, uważa, że MdM  nie wpłynie na powiększenie  grupy nowych, potencjalnych nabywców lokali. – Program raczej premiuje tych, których i tak stać na zaciągnięcie kredytu. Tyle że dzięki dopłacie do wkładu własnego będą sobie oni mogli pozwolić na nieco większe lub w lepszej lokalizacji – mówi Furga.

Tak wynika z listu otwartego i opinii prawnej, które trafiły wczoraj do Kancelarii Prezydenta RP. Tymczasem lada dzień spodziewane jest podpisanie ustawy o pomocy państwa w nabyciu pierwszego mieszkania przez młodych ludzi (MdM).

– Niedobrze by było, aby MdM w takim kształcie wszedł w życie. Adresatami ustawy są wyłącznie zamożni Polacy w grupie wiekowej do 35 lat, czyli tacy, których stać na kredyt hipoteczny. Dopłatę mogą uzyskać bez względu na wysokość dochodów: 50 czy 100 tys. zł miesięcznie – mówi Krzysztof Oppenheim, doradca finansowy. – Wątpliwości pojawiło się więcej, więc prawnik konstytucjonalista dr Waldemar Gontarski, dziekan Wydziału Prawa w Europejskiej Wyższej Szkole Prawa i Administracji w Londynie, sporządził opinię prawną. Potwierdził, że w wielu aspektach ustawa jest sprzeczna z Konstytucją RP.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Nieruchomości
Skanska sprzedaje biurowiec w kompleksie Centrum Południe we Wrocławiu
Nieruchomości
Kuszenie klienta. Kto wygra walkę?
Nieruchomości
Gdzie rosną nowe magazyny
Nieruchomości
Lublin. Mieszkania na wynajem z dopłatami do czynszu
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Nieruchomości
Warszawa. Chętnych na biura więcej niż nowej powierzchni
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama