O ożywieniu na rynku nieruchomości – zarówno pierwotnym, jak i wtórnym – mówią kolejne raporty firm i instytucji analitycznych. Deweloperzy w coraz krótszym czasie sprzedają coraz więcej mieszkań. Skłonność do udzielania rabatów maleje. Teoretycznie największe zniżki można wynegocjować, kupując mieszkania na etapie dziury w ziemi od tych firm, które nie mają kredytu na inwestycje. A jest w czym wybierać, bo liczba rozpoczynanych budów rośnie. Z danych GUS wynika, że liczba mieszkań, których budowę rozpoczęli deweloperzy w październiku tego roku, jest większa o 81,9 proc. niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Z drugiej strony potrzeby mieszkaniowe są nadal ogromne. – Zgodnie z najnowszymi danymi Eurostatu w grupie osób mających 25–34 lata aż 44,4 proc., czyli 2,8 mln Polaków w tym wieku, mieszka z rodzicami – podaje Bartosz Turek z Lion's Bank. Czy na takim rynku warto zainwestować? Czy to dobry czas na zakupy pakietowe?
Próbują się pozbyć
Kamil Niedźwiedzki, analityk serwisu nieruchomości Dompress.pl, ocenia, że pakietowe zakupy mieszkań to dziś margines rynku. Do deweloperów trafiają pojedynczy indywidualni inwestorzy zainteresowani pakietem.
– Na ogół chodzi o zakup kilku mieszkań na wynajem – twierdzi Kamil Niedźwiedzki. – Inwestorzy instytucjonalni nie interesują się teraz mieszkaniami. Raczej pozbywają się z wątpliwym zyskiem tych, które kupili przed 2008 rokiem. Brak zainteresowania inwestycyjnym zakupem mieszkań ze strony np. funduszy inwestycyjnych wiąże się z tym, że nie ma przesłanek do szybkiego wzrostu wartości inwestycji – ocenia analityk.
Jego zdaniem pakietową sprzedażą lokali nie są zainteresowani nawet sami deweloperzy. Powodów jest kilka. – Firmy mają złe doświadczenia z czasów rynkowego boomu. Inwestorzy po wpłaceniu niewielkich zaliczek po jakimś czasie często wycofywali się z zakupu, a mieszkania wracały do oferty dewelopera – tłumaczy Kamil Niedźwiedzki. Analityk ocenia, że nawet przy sprzedaży kilku mieszkań firmy nie są skłonne do udzielania większych rabatów. Inwestorzy szukają bowiem przede wszystkim lokali popularnych. A ze sprzedażą tych najbardziej atrakcyjnych, nawet na etapie dziury w ziemi, firmy nie mają większych problemów.
Opinię potwierdza Ewelina Juroszek, dyrektor ds. sprzedaży w spółce deweloperskiej Atal, budującej osiedla w największych miastach. – Pakietowa sprzedaż nie zawsze jest atrakcyjna dla dewelopera. Inwestorzy negocjujący zakup kilku mieszkań oczekują wygórowanych rabatów, często na najlepsze lokale, które cieszą się dużym zainteresowaniem klientów – zauważa Ewelina Juroszek. Firmie często bardziej opłaca się sprzedawać mieszkania pojedynczo, z mniejszymi niż w pakiecie rabatami.