Sprzedają się głównie małe i tanie działki budowlane

W ofertach parceli pod dom można przebierać. Pod Warszawą trudno o kupca ?na działkę za ponad 150 tys. zł. Nie brakuje chętnych na tereny pod obiekty usługowe.

Aktualizacja: 14.01.2014 12:36 Publikacja: 14.01.2014 12:18

– W Warszawie i okolicach podaż działek budowlanych jest wysoka. Transakcje zdarzają się jednak stosunkowo rzadko – zauważa Marcin Jańczuk z agencji Metrohouse. Klienci najczęściej szukają gruntów o powierzchni do 1 tys. mkw. w Warszawie lub na dobrze skomunikowanych z miastem przedmieściach.

Co jest w planach

Agencja Metrohouse najwięcej transakcji sprzedaży działek przeprowadziła w ubiegłym roku w warszawskim Wawrze. – W tej dzielnicy największym powodzeniem cieszyły się grunty o powierzchni 700–1 tys. mkw. Ceny działek kształtowały się tu w granicach 230–400 zł za mkw. – podaje Marcin Jańczuk. – Zainteresowaniem cieszyły się także Białołęka, Ursynów i Bemowo, a także Wilanów. Dobrą informacją dla kupujących są dość wysokie możliwości negocjacji cen. Średnie rabaty w warszawskich transakcjach to aż 10 proc. ostatniej ceny ofertowej. Dla porównania – na rynku mieszkań jest to 4 proc. – podaje Marcin Jańczuk.

O dużej podaży działek mówi także Joanna Lebiedź, właścicielka firmy Lebiedź Nieruchomości i rzeczniczka Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości (PFRN). – Ofert jest dużo więcej niż kilka czy kilkanaście lat temu – ocenia Joanna Lebiedź. Bogatą ofertę znajdziemy wokół całej Warszawy. – Na sprzedaż są wystawiane działki o różnej powierzchni. W wielu przypadkach wielkość parceli jest uzależniona od zapisów w planach zagospodarowania przestrzennego. Określają one minimalne powierzchnie nowo tworzonych działek budowlanych – tłumaczy rzeczniczka PFRN.

6 lat czeka na chętnego działka budowlana o powierzchni 2,6 tys. mkw. w podwarszawskim Izabelinie. Kosztuje 650 tys. zł.

Na uchwalane w całej Polsce plany zagospodarowania zwraca uwagę także Adam Bronisz z BB Nieruchomości. – Terenów inwestycyjnych przybywa. A w nowych planach muszą się znaleźć m.in. zaprojektowane media, w tym kanalizacja. To oznacza, że zabudowę można zagęścić i budować bliźniaki, segmenty i niskie domy wielorodzinne. Minimalna powierzchnia działki pod zabudowę bliźniaczą to 350 mkw., pod segmenty – od 250 mkw. – wyjaśnia Adam Bronisz. – W taki sposób ubywa terenów pod wolno stojące domy jednorodzinne – dodaje. I zauważa, że gminy zaczynają naliczać opłaty adiacenckie. – Najpierw – za podziały gruntu, później – gdy je uzbroją. To powoduje zatrzymanie procesu wydzielania działek. Tak jest na przykład w niektórych gminach powiatu piaseczyńskiego – opowiada Adam Bronisz.

Szukają okazji

Joanna Lebiedź ocenia, że ceny gruntów budowlanych są dosyć wysokie w porównaniu z cenami mieszkań, które znacząco spadły. – Kupujący szukają więc gruntów jak najmniejszych, a tym samym jak najtańszych. I takie właśnie parcele są przedmiotem obrotu – zauważa Joanna Lebiedź. Podkreśla, że trudno sprzedać grunt, którego cena całkowita przekracza kwotę 150 tys. zł. – Mówię tu o obrzeżach Warszawy – tłumaczy rzeczniczka PFRN. Podaje przykłady długo sprzedawanych parceli. W podwarszawskim Izabelinie jest do kupienia działka o powierzchni 2,6 tys. mkw. Cena już po korekcie to 650 tys. zł, czyli 250 zł za mkw. Ziemia jest w ofercie już od sześciu lat. W miejscowości Leszno od trzech lat oferowana jest parcela o powierzchni 1,4 tys. mkw. za 350 tys. zł (250 zł za mkw.).

Adam Bronisz dodaje, że trudno jest sprzedać działki obarczone wadami prawnymi lub fizycznymi, czyli parcele za wąskie, bez dostępu do drogi publicznej lub w ogóle bez drogi. Nie ma też szans na sprzedaż parceli bez wytyczonych granic. – Chodzi o tereny, o które toczą się sprawy sądowe, kiedy to sąsiedzi wystąpili o zasiedzenie części działki. Są też grunty, o które kłócą się spadkobiercy. Są tereny objęte dekretem Bieruta - wylicza Adam Bronisz. Podkreśla, że klienci coraz częściej szukają okazji np. na licytacjach komorniczych. – Wielu oczekuje szybkiego zarobku po odsprzedaży ziemi. Rośnie wiara, że kryzys jest już za nami. Popyt na działki zaczyna rosnąć – twierdzi Bronisz.

Z kolei Joanna Lebiedź ocenia, że prognozy dla rynku działek nie są dobre. – Grunty w najbliższym sąsiedztwie stolicy kupowane są zazwyczaj  z zamiarem budowy domu. Żeby zrealizować inwestycję, kupujący musi sprzedać dotychczasowy lokal, przeważnie trzy-, czteropokojowy. A mieszkania tanieją. To sprawia, że środki, które można przeznaczyć na budowę, się kurczą. Dodajmy do tego coraz trudniejsze warunki kredytowania zakupu stawiane przez banki, a także pominięcie budowy domu w programie „Mieszkanie dla młodych" i mamy receptę na bardzo umiarkowane zainteresowanie tym segmentem rynku – mówi Joanna Lebiedź.

Rynek działek jest oczywiście niejednolity. Jak podkreśla Adam Bronisz, tereny budowlane przeznaczone pod obiekty usługowe, np. galerie handlowe, są kupowane od ręki. – Przebijana jest nawet pierwsza cena. Konkurencja czyni cuda – tłumaczy Adam Bronisz.

Ile za działkę  w Warszawie i okolicach

W ofercie są parcele o różnej powierzchni

Źródło: Domy.pl

– W Warszawie i okolicach podaż działek budowlanych jest wysoka. Transakcje zdarzają się jednak stosunkowo rzadko – zauważa Marcin Jańczuk z agencji Metrohouse. Klienci najczęściej szukają gruntów o powierzchni do 1 tys. mkw. w Warszawie lub na dobrze skomunikowanych z miastem przedmieściach.

Co jest w planach

Pozostało 94% artykułu
Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie