- W porównaniu do wartości sprzed trzech miesięcy w większości miast ceny nieznacznie wzrosły (średnio o 1,5 proc.). Podkreślamy jednak, że analizowane dane opierają się na cenach ofertowych, a nie transakcyjnych - mówi Jakub Potocki. Z ankiet przeprowadzonych przez Lion's House wśród 18 banków wynika, że osoba zaciągająca kredyt na 30 lat z 20 - proc. wkładem własnym musi w Łodzi dysponować minimalnym dochodem netto w wysokości 5,6 tys. zł. - O 400 złotych więcej musi zarabiać miesięcznie mieszkaniec Katowic. Aby kupić apartament w stolicy Wielkopolski trzeba się wykazać wynagrodzeniem na poziomie ok. 7,5 tys. zł - podaje Marcin Drogomirecki. - Wrocławianin natomiast musi zarabiać o 600 złotych więcej. Gdańszczanin zaś o blisko 900 zł więcej niż poznaniak. Największym dochodem muszą dysponować kredytobiorcy z Warszawy i Krakowa, gdyż na konto powinno im regularnie wpływać odpowiednio 10,5 i 12 tys. złotych. Oznacza to, że mieszkaniec stolicy musi zarabiać ponad dwa razy więcej niż przeciętny łodzianin, aby kupić sobie na kredyt w swoim mieście nieruchomość z segmentu premium - dodaje.
Co to jest apartament
- W terminologii związanej z rynkiem nieruchomości brakuje jasnej definicji słowa apartament. W efekcie mamy dość dużą swobodę w używaniu tego określenia. Być może problem wynika stąd, że angielskie słowo "apartment" oznacza po prostu lokal mieszkalny. Apartament w naszym rozumieniu to po angielsku 'luxury apartment' czy 'superior luxury apartment" - tłumaczy Jakub Potocki. - Specyfikacja apartamentu nie jest też określona w polskim prawie budowlanym. Mieszkanie o takim standardzie musi spełniać te same wymogi, co każdy inny lokal mieszkalny. To prowadzi do szeregu nadużyć, zarówno po stronie deweloperów, jak i osób sprzedających mieszkania na rynku wtórnym. Na porządku dziennym jest nazywanie apartamentem lokalu o podwyższonym standardzie - dodaje.
Lion's Bank radzi, aby osoby, które chcą kupić apartament, a nie po prostu ładnie wykończone mieszkanie, zwróciły uwagę czy lokal ten, bądź inwestycja, do której należy:
1. jest położona w prestiżowej lokalizacji (dobra komunikacja, bliskość terenów zielonych, centrów kultury i rozrywki), 2. ma estetyczny widok z okna, zieleń na podwórku, 3. ma miejsca parkingowe dla gości, 4. ma podjazd dla taksówek, 5. została zaprojektowana przez znanego architekta, 6. jest wykonana z materiałów najwyższej jakości, 7. dysponuje małą liczbą lokali na jednym piętrze, 8. ma windę, spa, fitness, basen w budynku, 9. posiada tarasy widokowe na dachu, 10. jest w pełni chroniona (monitoring, recepcja, ochroniarze), 11. jest klimatyzowana, 12. dysponuje lokalami, które mają wysokość ok. 3 m, 13. powierzchnia lokalu to minimum 100 mkw. (z możliwością niewielkich odstępstw), 14. lokal ma kilka łazienek, garderobę, balkony, tarasy, loggie oraz podział mieszkania na część dzienną i nocną, 15. mieszkania są dobrze wyciszone, 16. dla mieszkańców dostępne są usługi – np. pomoc w prowadzeniu domu i opieka nad zwierzętami.
- Oczywiście brak części z tych przymiotów nie przesądza o tym, że danej nieruchomości nie będzie można określić mianem apartamentu. Spełnienie wszystkich z powyższych kryteriów oznacza z pewnością, że mamy do czynienia z apartamentem z najwyższej półki - podkreśla Marcin Drogomirecki.
Luksusowe mieszkania w Krakowie
- W poszczególnych bankach wymagania stawiane kredytobiorcom są oczywiście zróżnicowane. Na przykład osoba chcąca kupić 120-metrowe mieszkanie w Krakowie w Banku Millenium musiałaby się legitymować dochodem na poziomie 8755 zł miesięcznie - podaje Jakub Potocki. - To najniższy wynik w przebadanym gronie 18 banków. W tym wypadku bank deklaruje, że kredytobiorca zarabiający niecałe 9 tys. zł po założeniu konta osobistego, na które wpływać będzie wynagrodzenie, a także zrealizowaniu transakcji bezgotówkowych na kwotę minimum 500 zł miesięcznie może liczyć na kredyt w wysokości ponad 1 mln zł - dodaje.