Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną, wniosek o wystąpienie do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem prawnym oraz skargę kasacyjną ministra infrastruktury i rozwoju. Była to sprawa (pisaliśmy o niej w „Rzeczpospolitej" z 2 lutego), która ze względu na okoliczności może mieć szeroki oddźwięk, nie tylko w Polsce.
Ogniskowała się wokół interpretacji przepisów wydanych we wczesnej PRL. Chodziło o dekret z 1949 r. o nabywaniu i przekazywaniu nieruchomości niezbędnych do realizacji narodowych planów gospodarczych. Na tej podstawie Instytut Ekspertyz Sądowych wystąpił o wywłaszczenie na jego potrzeby zabytkowego pałacyku Juliana Jutkiewicza w Krakowie, należącego do Maksymiliana Haubenstocka.
Orzeczenia wywłaszczeniowe, na podstawie których budynek przejął Skarb Państwa bez jakiegokolwiek odszkodowania, zapadły w 1953 r. Spadkobierczynie b. właściciela wystąpiły o stwierdzenie ich nieważności.
– Wywłaszczenie nie było niezbędne do realizacji narodowego planu gospodarczego, jak tego wymagał dekret, gdy nawet nie wiadomo, o jaki plan chodzi. Zrealizowany został też cel wywłaszczenia. Instytut dokonał przeróbek i rozbudowy, dostosowując budynek do swoich celów – przekonywał podczas rozprawy NSA radca prawny Aleksander Hetko, pełnomocnik spadkobierczyń b. właściciela.
Siedziba Instytutu Ekspertyz Sądowych oparła się reprywatyzacji