- Taki wzrost odnotowano w ciągu ostatnich dwóch lat (do połowy 2014 roku) - podaje Lion's Bank. Jak zauważa Bartosz Turek, analityk Lion's Banku, średnia zwyżka cen nieruchomości od lipca 2013 roku do lipca 2014 wyniosła 5,9 proc.
- Najdynamiczniejsze wzrosty mogą cieszyć właścicieli apartamentów i domów w Queenstown w Nowej Zelandii i Aspen w amerykańskim Kolorado - zauważa Bartosz Turek. - W tych miastach przeciętna wycena nieruchomości wzrosła o ponad 20 proc. - i to zaledwie w rok - podaje analityk, powołując się na dane firmy Knight Frank.
Jak tłumaczy analityk, w pierwszym przypadku za tak dynamicznymi zmianami stoją ożywienie gospodarcze, niskie oprocentowanie kredytów i inwestycje zagraniczne. - W Kolorado widoczne jest natomiast ogólnoamerykańskie odreagowanie kryzysowych spadków cen. Warto podkreślić, że nawet po ponad 20-proc. wzroście cen luksusowych nieruchomości w Aspen ich ceny są wciąż o 18 proc. niższe niż przed kryzysową przeceną - zauważa analityk Lion's Banku.
Dodaje, że w poszczególnych regionach świata zmiany cen nieruchomości były bardzo zróżnicowane. - W przypadku kurortów w Północnej Ameryce wzrost wyniósł 13,3 proc., podczas gdy w Europie tylko 1 proc. - podaje Bartosz Turek.
Analityk podkreśla, że głębokie kryzysowe obniżki cen za oceanem nie zostały jeszcze w pełni odreagowane, podczas gdy w Europie wyceny apartamentów i rezydencji w kurortach są już przeważnie wyższe niż na przełomie lat 2007/2008.