Po raz pierwszy w historii polskiego rynku inwestycyjnego wartość transakcji zawartych poza Warszawą będzie wyższa niż w samej stolicy. Jej udział szacowany jest w 2015 r. na zaledwie 25 proc. wszystkich transakcji.
– Ta zmiana jest wypadkową kilku czynników: ograniczonej podaży dużych projektów dostępnych na sprzedaż w Warszawie, ale również pojawienia się atrakcyjnych, wysokiej jakości obiektów na rynkach regionalnych, np. biurowców, zabezpieczonych długoterminowymi umowami najmu, jak też wyższych niż w stolicy stóp kapitalizacji – wyjaśnia Sławomir Jędrzejewski, dyrektor w dziale rynków kapitałowych nieruchomości biurowych i magazynowych w firmie JLL.
Regiony w natarciu
Zdaniem ekspertów rok 2015 był bardzo dobrym okresem na rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce. JLL szacuje, że inwestorzy zostawili w Polsce ok. 3,2–3,3 mld euro (kilka umów jest jeszcze finalizowanych).
Lokowali kapitał głównie w sektorze handlowym, i to poza Warszawą. Wydali do połowy grudnia ok. 1,78 mld euro w tym segmencie rynku.
– Właścicieli zmieniły takie znane, flagowe projekty, jak Riviera w Gdyni, Stary Browar w Poznaniu czy Bonarka w Krakowie. Nabywców znajdowały również centra handlowe w miastach średnich, takie jak Karolinka w Opolu i Pogoria w Dąbrowie Górniczej, Sfera i Sarni Stok w Bielsku-Białej czy Focus Park w Rybniku. A największą transakcją we wszystkich segmentach rynku nieruchomości komercyjnych była właśnie umowa w segmencie handlowym dotycząca sprzedaży centrum Riviera w Gdyni za 291–300 mln euro – wylicza Sławomir Jędrzejewski.