Ale czy to wystarczy, by wybrać rynek wtórny? Jakie są wady i zalety nieruchomości z pierwszej i z drugiej ręki? Ocenia Marcin Krasoń, analityk Home Brokera:
- Nie ma rozwiązań najlepszych dla wszystkich. Dla jednych lepsze będzie nowe mieszkanie, dla drugich - używane. Największą zaletą nowego mieszkania jest to, że... jest nowe. Jeszcze nikt w nim nie mieszkał i możemy je urządzić według własnego gustu. To moment, gdy można wybrać nie tylko kolory ścian, ale często i ich położenie, co pozwala na dowolną aranżację wnętrz. Nowe mieszkanie ma też gwarancję, co oznacza, że wszelkie ewentualne usterki powinny zostać usunięte przez dewelopera.
Remonty i koszty utrzymania
Dla wielu klientów kluczowym kryterium przy zakupie nieruchomości jest cena. Przede wszystkim jest to cena samego mieszkania, ale należy uwzględnić nakłady inwestycyjne
(remont, wyposażenie), koszty transakcyjne, a także to, ile będzie kosztowało utrzymanie lokalu w kolejnych latach.
To, czy za nieruchomość zapłacimy 270 czy 320 tys. zł, ma ogromne znaczenie. Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że przeciętne ceny zakupu nowych mieszkań są wyższe od używanych, a różnica zależy od miasta. Według ostatniego raportu największe różnice widać w Katowicach i Łodzi - ceny na rynku pierwotnym są wyższe o 47 i 41 proc., odpowiednio. Ale już w Warszawie średnia cena nowego mieszkania jest wyższa tylko o 5 proc., a w Krakowie o 7 proc.
Rzecz w tym, że to tylko statystyka, a transakcje na rynku wtórnym obejmują także mieszkania zaniedbane, wymagające wysokich nakładów finansowych. Tymczasem w przypadku nieruchomości sprzedawanych przez deweloperów od razu wiadomo, jakich mniej więcej nakładów wymagają.