Reklama

Inwestorzy wydają grube pieniądze

To był dobry kwartał na rynku mieszkań używanych. Przybyło inwestorów, a z oferty znikały coraz większe lokale.

Aktualizacja: 19.04.2016 09:37 Publikacja: 19.04.2016 09:16

209-metrowy apartament przy Kasprowicza na stołecznych Bielanach wyceniono na 1,8 mln zł

209-metrowy apartament przy Kasprowicza na stołecznych Bielanach wyceniono na 1,8 mln zł

Foto: metrohouse

Liczba transakcji dokonanych za pośrednictwem agencji Metrohouse wzrosła w porównaniu z ubiegłym rokiem o 10 proc. – A w pierwszym kwartale powinien cieszyć nawet najmniejszy wzrost, bo nie jest to czas sprzyjający zakupom nieruchomości – komentuje Marcin Jańczuk, dyrektor z Metrohouse. – W marcu decyzje o kupnie mieszkania przyspieszały doniesienia o kończących się środkach z „MdM"– zwraca uwagę. Transakcje kredytowe w największych miastach stanowiły ponad 50 proc.

Milionowe transakcje

Zdaniem Edyty Krakowiak z Warszawskiej Giełdy Lokali i Nieruchomości (WGLiN) rynek mieszkaniowy zaczął się ożywiać w lutym. – Pojawiło się wielu inwestorów z gotówką kupujących w dobrych miejscach mieszkania na wynajem – opowiada. – Potwierdziły się prognozy stabilizacji cen w Warszawie oraz przewidywania, że banki przerzucą na klienta koszty związane z podatkiem bankowym. Marże wzrosły nawet o 0,5 pkt proc.

O wzroście aktywności kupujących mówi też Renata Cimaszewska, członek zarządu m2 Group. – W ostatnich miesiącach największym zainteresowaniem cieszyły się mieszkania dwu– i trzypokojowe o powierzchni od ok. 40 do 70 mkw. Znaczna część zakupów była finansowana gotówką – potwierdza Cimaszewska. Jak tłumaczy, jest to związane m.in. z zaostrzeniem przez banki polityki kredytowej oraz wzrostem marż, co składnia kupujących do inwestowania środków własnych.

Na transakcje kredytowe zwraca z kolei uwagę Maria Musiałek, dyrektor oddziału Emmerson Realty. – Połowa transakcji odbywa się dzięki kredytom. Czasy, w których rządziła gotówka, powoli się kończą. Wielkiego znaczenia ze względu na niskie limity nie ma jednak program „MdM" – mówi dyrektor. – Inwestycje, które są objęte programem dopłat, znajdziemy w oddalonych od centrum dzielnicach. Część deweloperów jest gotowa zaczekać na ostatnią ratę za mieszkanie do przyszłego roku, żeby klienci mogli skorzystać z puli dopłat zarezerwowanej na 2017 rok – zauważa.

Marcin Jańczuk zwraca zaś uwagę, że ciekawym zjawiskiem jest zwiększanie się powierzchni kupowanych mieszkań. – W Warszawie jest to średnio 60 mkw., co przeczy ogólnej teorii, że inwestujemy tylko w nieduże, kompaktowe mieszkania – komentuje dyrektor z Metrohouse. – Na pewno rośnie zainteresowanie lokalami trzypokojowymi. Na przykład w Gdańsku w  ostatnim kwartale sprzedawało się mniej kawalerek i mieszkań dwupokojowych, a więcej właśnie trzypokojowych – podkreśla.

Reklama
Reklama

Pierwszy kwartał nie zaskoczył niczym nadzwyczajnym Joanny Lebiedź, pośredniczki z Re/Max Action. – Nadal najlepiej radzi sobie segment małych, 30–55-metrowych mieszkań w cenach nieprzekraczających 350 tys. zł – mówi. – Klienci kredytowi są skazani na stosunkowo małe dofinansowanie. W bankowych statystykach gros kredytów to ok. 200 tys. zł. Częściej niż w poprzednich latach pojawiają się klienci gotówkowi. Tu rejestrujemy zakupy nawet na ok. 1 mln zł – podaje.

Według Joanny Lebiedź wiele osób mających duże oszczędności postanowiło – zamiast trzymać je na niewysoko oprocentowanych kontach – zainwestować w nieruchomości. – To posunięcie ze wszech miar słuszne. Rozsądnie ulokowany w nieruchomości kapitał może przynieść wymierne korzyści i to w całkiem niedalekiej perspektywie czasowej – przekonuje.

Bez wielkich zmian

Pytana o kolejne miesiące na rynku nieruchomości Joanna Lebiedź odpowiada, że nie należy się spodziewać zmiany koniunktury ani innych gwałtownych zmian. – No chyba że stanie się coś, co ożywi całą gospodarkę i rynek nieruchomości – mówi pośredniczka.

Zdaniem Marcina Jańczuka ten rok może być interesujący, biorąc pod uwagę zapowiadany przez rząd program „Mieszkanie plus". – Już dziś pojawiają się pytania, jak zapowiedzi rządu o tanich mieszkaniach wpłyną na decyzje zakupowe Polaków. Czy w ogóle uda się zbudować mieszkania po 3 tys. zł za mkw.? Jak duża grupa będzie skłonna poczekać na takie lokale, pozostawiając w niepewności deweloperów? – przytacza pytania dyrektor z Metrohouse. Jeśli chodzi o ceny mieszkań, to zdaniem Jańczuka kolejne miesiące nie przyniosą wielkich zmian.

Edyta Krakowiak zwraca zaś uwagę na ustawę o obrocie ziemią rolną. Według niej nowe przepisy mogą wpłynąć na wzrost cen działek pod budownictwo wielorodzinne, a tym samym – wzrost cen mieszkań.

– Pamiętajmy jednak, że Warszawa jest największym w Polsce rynkiem pracy. Popyt na mieszkania jest tu duży. Niskie oprocentowanie lokat i niepewna sytuacja na giełdzie powodują, że część inwestorów będzie nadal lokowała pieniądze w nieruchomościach – potwierdza przedstawicielka WGLiN. – Będzie przybywać inwestorów kupujących mieszkania na wynajem. Gwarantuje to stabilizację na rynku mieszkaniowym.

Reklama
Reklama

Także Renata Cimaszewska mówi o stabilnym, choć mniej dynamicznym niż w ubiegłym roku rozwoju rynku wtórnego.

Będą wynajmować

– Jednym z głównych czynników wpływających na wolumen sprzedaży będzie mniejsza dostępności kredytów – wyjaśnia przedstawicielka m2 Group. – Nie należy się jednak spodziewać przecen. Zapotrzebowanie na mieszkania wciąż jest większe niż liczba dostępnych na rynku lokali. A to gwarantuje, że inwestorzy – zarówno deweloperzy, jak i inwestorzy indywidualni – nadal będą realizować swoje cele sprzedażowe – zapewnia.

Zdaniem Renaty Cimaszewskiej w cenie powinny być szczególnie mieszkania używane, które wygrywają z nowymi lepszymi adresami. Nowe osiedla, jak zauważa Cimaszewska, powstają coraz częściej z dala od centrum miasta, w okolicach o słabo rozwiniętej infrastrukturze.

– Rosnącym zainteresowaniem powinny się cieszyć również nieruchomości luksusowe, które nadal będą kupowane głównie za gotówkę – prognozuje Renata Cimaszewska. – Zakup apartamentu to nie tylko synonim prestiżu, ale również dobry sposób na lokowanie pieniędzy. Nieruchomości tego typu sukcesywnie zyskują na wartości, a tym samym w przypadku potencjalnej sprzedaży w przyszłości gwarantują dobrą stopę zwrotu z inwestycji – podkreśla.

I dodaje, że mniejsza sprzedaż nieruchomości powinna pozytywnie wpłynąć na rynek najmu. – Część klientów, których nie stać na zakup mieszkania, będzie się starać poprawić swoje warunki lokalowe poprzez wynajem. W efekcie ten segment rynku może oferować inwestorom większą stopę zwrotu niż w minionym roku – prognozuje przedstawicielka m2 Group.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, a.gawronska@rp.pl

Liczba transakcji dokonanych za pośrednictwem agencji Metrohouse wzrosła w porównaniu z ubiegłym rokiem o 10 proc. – A w pierwszym kwartale powinien cieszyć nawet najmniejszy wzrost, bo nie jest to czas sprzyjający zakupom nieruchomości – komentuje Marcin Jańczuk, dyrektor z Metrohouse. – W marcu decyzje o kupnie mieszkania przyspieszały doniesienia o kończących się środkach z „MdM"– zwraca uwagę. Transakcje kredytowe w największych miastach stanowiły ponad 50 proc.

Milionowe transakcje

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Reklama
Nieruchomości
Ceny mieszkań nie rosną, ale część klientów wciąż odkłada zakupy
Nieruchomości
Na rynku mieszkań bez upałów
Nieruchomości
Ile mieszkań zbudowały Społeczne Inicjatywy Mieszkaniowe?
Nieruchomości
Parcela pod dom kosztuje czasem fortunę
Nieruchomości
Betony Baumit w nowoczesnym budownictwie: trwałość i wszechstronność
Reklama
Reklama