Szczepienia przeciwko pneumokokom zostały wprowadzone do kalendarza szczepień obowiązkowych w 2017 r. Dzieci szczepione są 10-waletną szczepionką (PCV-10), która chroni przed dziesięcioma serotypami pneumokoków. Na rynku dostępna jest również szczepionka 13-walentna (PCV-13), która chroni dodatkowo przed trzema groźnymi serotypami pneumokoków. Za nią jednak na razie rodzice muszą zapłacić z własnej kieszeni.
Daleko do sukcesu
Podczas debaty „Szczepienia dzieci a zdrowie publiczne w świetle danych epidemiologicznych" eksperci podkreślali, że wprowadzenie bezpłatnego szczepienia przeciwko pneumokokom było niewątpliwym sukcesem, ale jednocześnie wskazali na ograniczenia programu i potrzebę zapewniania bardziej niezawodnej ochrony przeciw najgroźniejszym patogenom.
– Oceniając skuteczność szczepionki, trzeba brać pod uwagę zarówno jej skład, jak i lokalną epidemiologię. W praktyce mamy różnicę trzech serotypów – tłumaczył dr Ernest Kuchar, kierownik Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Wakcynologii. Ekspert wyjaśnił, że jeżeli stosujemy powszechnie szczepienia, to z powodu tzw. presji selekcyjnej coraz większy odsetek zachorowań będzie wywołany przez te serotypy, które akurat w szczepionce nie są zawarte. – Obserwujemy to we wszystkich krajach, stąd potrzeba wprowadzania szczepionek o coraz szerszym zakresie. Specjalista przypomniał, że pierwsza szczepionka przeciwko pneumokokom zawierała tylko siedem najczęściej występujących serotypów, natomiast dzisiaj prowadzi się badania kliniczne nad szczepionkami nawet 20- -składnikowymi.
– Czy widzimy sukces tej szczepionki? Oczywiście, że tak, bo dziesięć to więcej niż zero – mówiła dr Anna Górska-Kot z Oddziału Pediatrii w Szpitali Dziecięcym im. prof. dr. med. Jana Bogdanowicza o szczepionce PCV-10. Przyznała, że dzięki jej wprowadzeniu stwierdza się dużo mniejszą zapadalność na inwazyjną chorobę pneumokokową, czyli tę, w przypadku której bakterie znajdują się w miejscach, gdzie normalnie ich być nie powinno – w płynie mózgowo-rdzeniowym, we krwi czy w jamie opłucnowej. Niestety – jak podkreśliła – o pełnym sukcesie trudno mówić.
Nie ma zbiorowej ochrony
Według danych Krajowego Ośrodka Referencyjnego ds. Diagnostyki Bakteryjnych Zakażeń Ośrodkowego Układu Nerwowego (KORUN) te trzy serotypy, których nie obejmuje swoim wachlarzem szczepionka 10-walentna, przybierają na sile.