– Medycyna regeneracyjna zrobi ogromny postęp – przekonuje Jeffrey Janus z International Stem Cell Corp., który przewodzi całemu przedsięwzięciu.
– Naszym celem jest zbudowanie banku komórek macierzystych, z którego będą mogli czerpać lekarze. Metoda jest efektywna, relatywnie bezpieczna i pod względem etycznym bez zarzutu.
Jak opisuje magazyn „Cloning & Stem Cells”, zespołowi Janusa udało się stworzyć takie linie komórek macierzystych (powstaną z nich gotowe tkanki), które pod względem zgodności tkankowej będą dopasowane do dużej grupy ludzi (ale nie do wszystkich). Dzięki temu maleje ryzyko odrzucenia przeszczepu przez organizm biorcy.
Najpierw trzeba było jednak ominąć pierwszy problem – czyli wyhodować komórki macierzyste z niezapłodnionych jajeczek. O osiągnięciu dr Eleny Revazovej i Jeffreya Janusa pisaliśmy w czerwcu tego roku („Komórki macierzyste na zamówienie”). Według pomysłodawców ma to zmniejszyć opory etyczne przed wykorzystywaniem takich komórek. Dotąd ich źródłem były embriony – albo powstałe podczas zapłodnienia in vitro, albo sklonowane. W obu przypadkach przeciwnicy tych technik mówią jednak o niszczeniu życia.
Tym razem sięgnięto po jajeczka przed połączeniem z plemnikiem. Pobierano je od Rosjanek, pacjentek klinik leczenia niepłodności. Przez specjalnie dobrane bodźce chemiczne naukowcy nakłonili jajeczka do zachowywania się tak, jakby były zapłodnione. Zaczęły się dzielić, a naukowcy uzyskali całkowicie niekontrowersyjne etycznie (nie mogłyby się z nich urodzić dzieci) tzw. linie komórkowe.