Szpieg z krainy komórkowców

Co stanowi dzisiaj źródło wiedzy na temat ludzkich nawyków? Sposób korzystania z telefonów komórkowych. Przez pół roku uczeni śledzili 100 tys. ich użytkowników

Aktualizacja: 05.06.2008 17:44 Publikacja: 05.06.2008 02:37

Bez komórki trudno dzisiaj wyobrazić sobie życie

Bez komórki trudno dzisiaj wyobrazić sobie życie

Foto: EAST NEWS

Pokaż mi swoją komórkę, a powiem ci, kim jesteś – brzmi dzisiaj nowa wersja starej maksymy. Jak wynika z międzynarodowych badań, dla wielu osób posiadanie przy sobie telefonu jest ważniejsze niż noszenie portfela. Według szacunków firmy Ericsson za sześć lat będzie na świecie 6,5 mld komórek.

W rezultacie sposób korzystania z nich staje się obiektem badań uczonych. Najnowsze są autorstwa zespołu pracującego pod kierunkiem Alberta–László Barabásiego z Northeastern University w Bostonie w USA. Ich wyniki zostały opublikowane w piśmie „Nature”.

Naukowcy przez pół roku obserwowali przemieszczanie się 100 tys. użytkowników telefonów komórkowych, którzy byli obsługiwani przez europejskich operatorów.

Wnioski? Ludzie są w gruncie rzeczy istotami nawykowymi. Jak bowiem pokazują badania, pod względem czasu i przestrzeni „śledzeni” poruszali się niezwykle schematycznie. – Ponad połowa osób objętych przez nas obserwacją nie przekroczyła zasięgu pięciu kilometrów – tłumaczy „Rz” Marta C. González, współautorka prac. – Z kolei dystans ten w przypadku 7 proc. nie był większy niż 50 kilometrów, a zaledwie w przypadku niespełna 1 proc. osób przekroczył 500 km.

Jak chwali się González, pierwszy raz udało się uczonym stworzyć statystyczne prawa dotyczące mobilności tak dużej grupy. Ale nie powstały one bez powodu. Badacze mają nadzieję, że zostaną wykorzystane w przyszłości w pożyteczny sposób: dla tworzenia planów urbanistycznych, przewidywania natężenia ruchu czy nawet zapobiegania rozprzestrzenianiu się epidemii.

Możliwość skorzystania z owoców swoich prac uczeni porównują do tej, jaką przyniosła zainicjowana przez niemieckich naukowców internetowa gra „Pieniądz jak choroba”. Jej założeniem była teza, że zarazki przemieszczają się podobnie jak banknoty. Uczeni postanowili prześledzić ich wędrówkę. Z pomocą przyszli internauci, którzy oznaczyli 50 mln banknotów. Zrobili to także dla rozrywki.

Swego czasu popularnością cieszyła się w USA zabawa pt. „Gdzie jest George?”. Jej nazwa nawiązywała do wizerunku George’a Waszyngtona, który widnieje na jednodolarówce.

Wspólne śledztwo wykazało, że wystarczy tydzień, by pieniądze z jednego krańca kraju powędrowały na drugi. Aż jedna czwarta z nich przebyła w ciągu tygodnia 800 km. Jak zapowiadali wówczas badacze z Instytutu Maksa Plancka, uzyskany schemat posłuży w przewidywaniu możliwego rozwoju epidemii, np. ptasiej grypy.

Podglądanie użytkowników komórek ogranicza się do możliwości rejestrowania połączeń i lokalizacji. Drugi z tych parametrów zależy od położenia tzw. stacji bazowych. W miastach ich rozmieszczenie jest gęstsze, użytkownika telefonu można namierzyć z dokładnością do kilkuset metrów. Na terenach wiejskich odległość ta wyraża się w kilometrach.Informacja na temat miejsca, z którego wykonuje się połączenie, jest przechowywana w bazie operatora. Ale choć według prawa podglądać nas mogą wyłącznie operatorzy, w rzeczywistości użytkownik komórki może być podsłuchiwany przez intruza.

– W momencie projektowania 20 lat temu systemy komórkowe GSM wydawały się bezpieczne – opowiada Aleksander Orłowski, kierownik Zakładu Systemów Radiowych Instytutu Łączności w Warszawie. – Ale dzisiaj nawet zwykły pecet ma moc obliczeniową, dzięki której jest w stanie złamać standardowe zabezpieczenia.

Janusz Granat

Rz: Jakie informacje można zdobyć, podglądając aktywność użytkowników telefonów komórkowych?

Dr Janusz Granat: Mogą to być dwa rodzaje informacji. Pierwsze, tzw. operacyjne, dotyczą po prostu tego, kto, kiedy, do kogo dzwonił i jak długo rozmawiał.

Drugie pojawiły się wraz z rozwojem narzędzi przetwarzania danych. Mam tu na myśli oczywiście szybkie i nowoczesne komputery, które są w stanie nie tylko przechowywać informacje, ale również dokonywać ich skomplikowanej analizy. W rezultacie każdy operator komórkowy dysponuje dzisiaj tzw. hurtownią danych i narzędziami do ich eksploracji.

Co dokładnie znajduje się w tych hurtowniach?

Przede wszystkim dane dotyczące klientów. Mogą być one wykorzystane do różnego typu analiz. W zależności od częstości korzystania z telefonu, poniesionych z tego tytułu kosztów czy innych cech charakterystycznych połączeń można wyodrębnić grupy użytkowników o wspólnym mianowniku, czyli tzw. segmenty. Można też zbudować modele, które pozwalają na przewidywanie, czy dany użytkownik może w najbliższym czasie zmienić operatora komórki. Zebrana w ten sposób wiedza jest często nieoceniona w działaniach marketingowych.

Czy dostęp do tych danych mają wyłącznie operatorzy?

Tak. Wynika to chociażby z uwarunkowań prawnych. Choć za pozwoleniem prokuratury mogą z nich skorzystać także służby państwowe, np. policja w celu zapobieżenia przestępstwu. Myślę, że upublicznienie tych danych dla wielu operatorów mogłoby się zakończyć wręcz katastrofą handlową. Dlatego dostęp do hurtowni danych jest pilnie strzeżony. W celach bezpieczeństwa nie są one na przykład podłączone fizycznie do Internetu.

A jakie wnioski z ich analizy płyną dla naukowców?

Przyznaję, że drzemie w nich bardzo duży potencjał badawczy. Choćby dlatego, że świetnie obrazują, jak wygląda sieć wzajemnych powiązań między ludźmi (tzw. social network). Okazuje się, że często odwzorowuje ona jakiś układ występujący w przyrodzie.

Ale wiedzę na ten temat można także wykorzystać w praktyczny sposób. Przykład? Analiza sieci społecznych powiązań może dać odpowiedź na pytanie, do kogo warto kierować w pierwszej kolejności komunikat reklamowy. Taką osobę łatwo zidentyfikować poprzez liczbę osób, z którymi kontaktuje się za pomocą swojego telefonu. Im jest ona większa, tym bardziej rosną szanse, że komunikat do niej przesłany pójdzie dalej w świat. Innym przykładem może być analiza zachowań klientów na rynku usług telekomunikacyjnych.

—not. i.r.

Pokaż mi swoją komórkę, a powiem ci, kim jesteś – brzmi dzisiaj nowa wersja starej maksymy. Jak wynika z międzynarodowych badań, dla wielu osób posiadanie przy sobie telefonu jest ważniejsze niż noszenie portfela. Według szacunków firmy Ericsson za sześć lat będzie na świecie 6,5 mld komórek.

W rezultacie sposób korzystania z nich staje się obiektem badań uczonych. Najnowsze są autorstwa zespołu pracującego pod kierunkiem Alberta–László Barabásiego z Northeastern University w Bostonie w USA. Ich wyniki zostały opublikowane w piśmie „Nature”.

Pozostało 91% artykułu
Nauka
Najkrótszy dzień i najdłuższa noc w 2024 roku. Kiedy wypada przesilenie zimowe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Pełnia Księżyca w grudniu. Zimny Księżyc będzie wyjątkowy, bo trwa wielkie przesilenie księżycowe
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku