Astragalus, po polsku traganek, jest używany w chińskiej medycynie do wzmacniania odporności. Roślina ta należy do rodziny motylkowatych i jest dość pospolita w naszym klimacie. Ma jednak bardzo niepospolite właściwości. Amerykańscy naukowcy potwierdzili jej zbawienny wpływ na układ odpornościowy, a ponadto odkryli, że wyciąg z traganku może wydłużyć ludzkie życie. Wyniki badań opublikowało pismo "The Journal of Immunology".
Za proces starzenia się naszego DNA odpowiadają telomery, fragmenty chromosomu, które zabezpieczają go przed uszkodzeniem. Z każdym podziałem komórki telomer skraca się, odmierzając czas do jej nieuchronnej śmierci. Jego tykanie wyznacza więc rytm naszego starzenia.
[srodtytul]Zioło na HIV[/srodtytul]
Jest jednak światełko w tunelu, bo proces ten może zostać zahamowany za pomocą enzymu o nazwie telomeraza. Logika wskazuje na to, że zwiększone wytwarzanie tej substancji mogłoby powstrzymać proces starzenia, a jednocześnie zwiększyć odporność organizmu. Naukowcy z University of California w Los Angeles postanowili sprawdzić, czy rzeczywiście tak może się stać. Zespół badaczy pod kierownictwem dr Rity Effros przeprowadził eksperyment polegający na wszczepieniu genu stymulującego produkcję telomerazy do limfocytów T, komórek układu odpornościowego odpowiedzialnych za ochronę organizmu przed atakami obcych komórek. W efekcie limfocyty T stały się bardziej odporne na ataki wirusów. Taki zabieg byłby niezastąpiony w leczeniu ludzi zakażonych wirusem HIV, który atakuje właśnie limfocyty T. Tyle tylko, że terapia genowa jest metodą bardzo drogą i niemającą obecnie zastosowania w leczeniu milionów cierpiących na HIV.
Dr Effros postanowiła więc podejść do problemu z innej strony. Pobrała limfocyty T od osób zakażonych HIV i poddała je działaniu leku o nazwie TAT2 stworzonego na bazie astragalusa, czyli traganka. Okazało się, że preparat ten zdołał zahamować skracanie się telomerów, wzmacniając jednocześnie zdolność komórek do dzielenia się i obrony przed wirusami.