Reklama

Choroby płodu z krwi matki wyczytane

Wystarczy próbka pobrana od ciężarnej, by sprawdzić, czy dziecko nie będzie cierpiało na chorobę genetyczną

Publikacja: 26.11.2008 00:46

Fragmenty DNA dziecka znajdują się w krwiobiegu kobiety

Fragmenty DNA dziecka znajdują się w krwiobiegu kobiety

Foto: Corbis

Podobne testy być może już wkrótce będą mogli wykonywać lekarze. A to dzięki osiągnięciu naukowców z Chińskiego Uniwersytetu Hongkongu. Zespół pracujący pod kierunkiem prof. Dennisa Lo opracował metodę, za pomocą której można ustalić ryzyko zachorowania na kilka poważnych chorób wrodzonych.

Chodzi o mukowiscydozę (najczęstsze schorzenie genetyczne; organizm chorego produkuje nadmiernie lepki śluz), talasemię (polegającą na zaburzeniach syntezy hemoglobiny) i niedokrwistość sierpowatokrwinkową (nieprawidłowa budowa hemoglobiny). To choroby o charakterze monogenicznym, co oznacza, że przyczyną ich wystąpienia jest jeden wadliwy gen.

Do tej pory prenatalna diagnostyka podobnych schorzeń była inwazyjna i mogła się zakończyć nawet poronieniem. Polegała, na przykład, na przeprowadzeniu punkcji owodni (używa się jej m.in. do diagnozowania zespołu Downa).

Teraz naukowcy zapowiadają na tym polu rewolucję. – Podobne choroby mogą być rozpoznawane za pomocą prostego testu krwi pobieranej od matki – tłumaczy Lo. – Ryzyko ich wystąpienia można oszacować za pomocą technologii cyfrowej poprzez wyliczenie względnego współczynnika zmutowanych genów w stosunku do tych prawidłowych.

Jest to możliwe dzięki temu, że płodowe DNA krąży w krwiobiegu matki. Szacuje się, że od 10 do 15 proc. DNA w osoczu krwi kobiety pochodzi od dziecka. Udało się to wcześniej ustalić właśnie prof. Lo. Od tamtej pory wiele zespołów próbowało znaleźć skuteczny sposób odróżnienia matczynego DNA od DNA płodu. Z różnym skutkiem.

Reklama
Reklama

[i]Wyniki badania opublikowano w „Proceedings of the National Academy of Sciences”.[/i]

Podobne testy być może już wkrótce będą mogli wykonywać lekarze. A to dzięki osiągnięciu naukowców z Chińskiego Uniwersytetu Hongkongu. Zespół pracujący pod kierunkiem prof. Dennisa Lo opracował metodę, za pomocą której można ustalić ryzyko zachorowania na kilka poważnych chorób wrodzonych.

Chodzi o mukowiscydozę (najczęstsze schorzenie genetyczne; organizm chorego produkuje nadmiernie lepki śluz), talasemię (polegającą na zaburzeniach syntezy hemoglobiny) i niedokrwistość sierpowatokrwinkową (nieprawidłowa budowa hemoglobiny). To choroby o charakterze monogenicznym, co oznacza, że przyczyną ich wystąpienia jest jeden wadliwy gen.

Reklama
Materiał Partnera
Zegar biologiczny. Co naprawdę decyduje o naszej produktywności?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Nauka
Jak urozmaicić spacery i biegi? Eksperci mają niecodzienny pomysł. „Zaczynać powoli”
Materiał Partnera
Język natury. Źródła jako świadkowie zmian klimatu i działalności człowieka
Materiał Partnera
Od nikotyny po alzheimera. Nowy model receptorów może zmienić badania nad mózgiem
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Materiał Partnera
Pierwszy kryzys gospodarczy w Polsce. Co zbudowało i pogrzebało państwo Piastów?
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama