Kościelne dzwony, które dawniej ogłaszały alarm, wczoraj miały zwrócić uwagę na zagrożenie związane z ocieplaniem klimatu. Aż 350 uderzeń rozległo się w niedzielę o 15 w tysiącach parafii na całym świecie. Między innymi w Nowej Zelandii, Australii, Brazylii, Kanadzie, we Francji, w Niemczech, Holandii, Szwajcarii, Szwecji, Stanach Zjednoczonych i Danii, gdzie odbywa się światowy szczyt klimatyczny.
Liczba uderzeń nie była przypadkowa. Światowa Rada Kościołów, największa międzynarodowa organizacja ekumeniczna, zrzeszająca 500 milionów chrześcijan ze 120 krajów, postanowiła zwrócić uwagę na konieczność ograniczenia stężenia dwutlenku węgla w atmosferze do 350 cząstek na milion. Zdaniem części ekspertów takie stężenie zwiększa szanse na złagodzenie zmian klimatycznych.
[srodtytul]Bez kompromisu[/srodtytul]
Szczyt klimatyczny w Kopenhadze trwa od tygodnia, ale 120 krajów nie jest w stanie dojść do porozumienia w sprawie poziomu ograniczenia emisji dwutlenku węgla i zakresu pomocy, jakiej państwa najbogatsze powinny udzielić biedniejszym w walce ze zmianami klimatycznymi.
– Jestem nadal optymistą, ale ostrożnym – skomentował możliwość porozumienia sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun.