Historia z włosa

Prastare DNA człowieka odkrywa tajemnice przeszłości Grenlandii

Aktualizacja: 11.02.2010 01:58 Publikacja: 11.02.2010 01:56

Tak wyglądał członek społeczności, która zasiedliła Grenlandię. Na wyspę przybyła z Syberii

Tak wyglądał członek społeczności, która zasiedliła Grenlandię. Na wyspę przybyła z Syberii

Foto: Rzeczpospolita

Żył około 4 tys. lat temu w północno-zachodniej Grenlandii. Miał brązowe oczy, ciemną skórę, cienkie włosy z tendencją do łysienia, przednie zęby w kształcie łopatek, co jest typową cechą Azjatów i rdzennych Amerykanów, oraz grupę krwi A+. Był przystosowany do życia w niskiej temperaturze, choć wrażliwy na pewne choroby.

Aż tyle informacji na temat swojego właściciela zdradził pęk włosów. Zdobył je międzynarodowy zespół naukowców pod kierunkiem prof. Eske Willersleva z Uniwersytetu w Kopenhadze. Udało im się pierwszy raz zsekwencjonować genom człowieka należącego do wymarłej społeczności. Uczeni nazwali go „Inukiem”. W języku grenlandzkim słowo to oznacza „mężczyznę” bądź „człowieka”.

[srodtytul]Narada w muzeum[/srodtytul]

Inuk był przedstawicielem kultury Saqqaq. Musiał przybyć ze swoimi ziomkami na Grenlandię z Syberii. Pod względem genetycznym bliżej mu bowiem do współczesnych mieszkańców tej krainy niż do Innuitów, rdzennych ludów Arktyki. Owa międzykontynentalna wyprawa miała miejsce ok. 4,4 – 6,4 tys. lat temu. Tym samym kępka włosów zdradziła dodatkowo cenną informację na temat nieznanej wcześniej fali migracji ludzi.

Wyniki badań na ten temat publikuje najnowsze „Nature”.

Historia tego odkrycia rozpoczęła się w murach duńskiego Muzeum Historii Naturalnej.

– Podczas spotkania z jego dyrektorem dr. Mortenem Meldgaardem zaczęliśmy dyskusję na temat wczesnego zaludnienia Arktyki – wspomina prof. Eske Willerslev, który miał już za sobą kilka nieudanych prób poszukiwania na Grenlandii prastarnych szczątków ludzkich. – Meldgaard również uczestniczył w kilku podobnych wyprawach. Wspomniał, że podczas jednej z nich udało się odnaleźć w zmarzlinie kępkę włosów. Miało się to stać w latach 80. ubiegłego wieku – opowiada prof. Willerslev. Zelektryzowała go wiadomość, że znalezisko to znajduje się obecnie w zbiorach duńskiego Muzeum Narodowego.

Po uzyskaniu zgody na badania naukowcy rozpoczęli analizę włosów pod kątem zawartego w nich DNA. Ustalili, że należały one do mężczyzny. Przez kolejne miesiące nie byli pewni, czy ich praca przyniesie oczekiwane rezultaty. Przyniosła dzięki temu, że – jak podkreśla prof. Willerslev – w badaniach uczestniczyło wielu naukowców z rozmaitych stron świata. Część prac była wykonywana w Chinach, które posiadają więcej niż Dania aparatów do sekwencjonowania DNA.

[srodtytul]Lepszy od mamuta[/srodtytul]

W efekcie udało się zrekonstruować 80 proc. genomu jądrowego (to część DNA zawarta jedynie w chromosomach jądra komórkowego). Jak tłumaczy kierownik badań, aż tak udane nie były nawet wcześniejsze próby odtworzenia genomu jądrowego mamuta. W tamtych wynikach nie brakowało luk i błędów.

Powodem były niedoskonałości ówczesnej technologii. Dzięki rozwojowi, jaki się na tym polu dokonał, jakość zrekonstruowanego genomu Inuka jest porównywalna do genomu współczesnego człowieka!

– Jeszcze nie tak dawno temu rekonstrukcja całego genomu Homo sapiens zajmowała lata – tłumaczy dr Morten Rasmussen z Uniwersytetu Kopenhaskiego, który brał udział w tych badaniach. – Dzięki najnowszym metodom jesteśmy w stanie zrobić to w ciągu zaledwie kilku miesięcy. W tych granicach czasowych mieści się również analiza uzyskanych wyników.

Naukowcy korzystali m.in. z tzw. analizy SNP (polimorfizm pojedynczego nukleotydu). Opiera się ona na różnicach występujących na poziomie jednej litery kodu genetycznego (czyli nukleotydu). Wykorzystuje około pół miliona pojedynczych liter w DNA, by wskazać, do jakiego stopnia materiał genetyczny dwóch osób się różni.

Wyniki badań powinny ośmielić archeologów, by z pomocą genetyki poszukiwali odpowiedzi na pytanie, co się stało z przedstawicielami wymarłych społeczności – uważają duńscy uczeni. Wierzą też, że to początek projektów badawczych, których celem będzie odtwarzanie na nieznaną dotąd skalę ludzkich migracji. Jednym z ich ważnym elementów byłoby oczywiście rekonstruowanie wyglądu naszych przodków.

[i]wyślij e-mail do autorki

[mail=i.redlinska@rp.pl]i.redlinska@rp.pl[/mail][/i]

Żył około 4 tys. lat temu w północno-zachodniej Grenlandii. Miał brązowe oczy, ciemną skórę, cienkie włosy z tendencją do łysienia, przednie zęby w kształcie łopatek, co jest typową cechą Azjatów i rdzennych Amerykanów, oraz grupę krwi A+. Był przystosowany do życia w niskiej temperaturze, choć wrażliwy na pewne choroby.

Aż tyle informacji na temat swojego właściciela zdradził pęk włosów. Zdobył je międzynarodowy zespół naukowców pod kierunkiem prof. Eske Willersleva z Uniwersytetu w Kopenhadze. Udało im się pierwszy raz zsekwencjonować genom człowieka należącego do wymarłej społeczności. Uczeni nazwali go „Inukiem”. W języku grenlandzkim słowo to oznacza „mężczyznę” bądź „człowieka”.

Pozostało 82% artykułu
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację