Skąd wiemy, że w lustrze widzimy siebie, a nie obcą osobę po drugiej stronie tafli? To zasługa samoświadomości. To ona odróżnia nas od zwierząt. Ale nie od wszystkich. Wyjątkiem jest kilka najbardziej inteligentnych gatunków. Teraz dołączyły do nich rezusy, gatunek makaków, których do tej pory nie posądzano o takie zdolności – donosi "PLoS ONE".
Prof. Luis Populin, psycholog z University of Wisconsin -Madison, chciał zbadać aspekty deficytu uwagi za pomocą implantów wszczepionych w głowy rezusów. Doktorantka opiekująca się małpami zauważyła, że zwierzęta dziwnie się zachowują, widząc siebie w lustrze: dotykają implantów i eksponują te miejsca na ciele, które widzą po raz pierwszy, m.in. genitalia. Tak jakby się widziały w lustrze.
– Powiedziałem wówczas, że literatura naukowa mówi wyraźnie, iż rezusy nie mogą tego robić – mówi prof. Populin.
Okazało się jednak, że kiedy zasłonięto lustro, małpy przestały się tak zachowywać. Ewidentnie zdały tzw. test lustra. Polega on na namalowaniu w okolicy nosa zwierzęcia jaskrawej kropki i sprawdzeniu, czy stworzenie, widząc swoje odbicie w lustrze, próbuje zetrzeć kropkę z własnej twarzy czy z tafli przed sobą (lub też tę taflę np. atakuje, podejrzewając, że stoi za nią inny osobnik). Ludzie są w stanie zdać ten test dopiero po ukończeniu 18. – 24. miesiąca. Sprawdzian przechodzą pomyślnie delfiny, szympansy i orangutany oraz – co najbardziej zaskakujące – gołębie. Nawet goryle oblewają ten test, nie mówiąc już o makakach, które dawno temu zaklasyfikowano z tego powodu do małp naczelnych o niższej inteligencji.
Tymczasem rezusy z implantami zachowują się zupełnie inaczej niż te makaki, którym w ramach testów malowano kropki na twarzach.