Szkielet wraz z fragmentami podłoża przeleżał pół wieku w Instytucie Paleobiologii PAN. Odcisk odkryli Grzegorz Niedźwiecki i Tomasz Singer podczas przygotowywania eksponatów na wystawę w Muzeum Ewolucji PAN. Odkrycie opisane zostało w magazynie „Cretaceous Research".
– Kiedy przygotowywaliśmy preparat młodego protoceratopsa dla muzeum, kolega spostrzegł, że w jednym miejscu obok kości piaszczysty osad jest stwardniały – wyjaśnia „Rz" Grzegorz Niedźwiecki. – Po zbadaniu okazało się, że jest to odcisk łapy z czterema palcami, który pasuje jak ulał do naszego szkieletu.
Skamieniałość sprzed 80 mln lat została odkopana podczas polsko-mongolskiej wyprawy w 1962 roku.
– To pierwszy przypadek szkieletu dinozaura wraz z jego śladem – powiedział Niedźwiecki.
Potwierdza to prof. Martin Lockley, geolog z Uniwersytetu Kolorado w Denver.