To brzmi jak scenariusz filmu science fiction – lek po wstrzyknięciu do oka przywraca widzenie na kilka godzin. Zdaniem naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley oraz Uniwersytetu w Monachium to przełom w walce z najgroźniejszymi chorobami odbierającymi ludziom wzrok.
Testy niezwykłego preparatu przeprowadzono na razie tylko na zwierzętach. Mechanizm działania jest jednak taki sam również u ludzi. Dlatego badacze uważają, że ich odkrycie pozwoli opracować skuteczną terapię również dla pacjentów cierpiących na zwyrodnienie barwnikowe siatkówki oraz zwyrodnienie plamki żółtej związane z wiekiem (AMD).
Jak znieczulenie
Choroby te są najczęstszymi przyczynami niedowidzenia lub ślepoty w krajach rozwiniętych. Choć ich przyczyny są różne, efekt jest ten sam – uszkodzenie komórek światłoczułych (fotoreceptorów) siatkówki. W rezultacie pole widzenia pacjentów stopniowo się zawęża.
Stworzona przez naukowców substancja sprawia, że „ślepe" komórki zaczynają widzieć