Tomasz Deptuła z Nowego Jorku
Amerykańskim lekarzom udało się skutecznie wyleczyć małe dziecko zakażone wirusem HIV, wywołującym zespół nabytego niedoboru odporności. Udokumentowany przypadek dotyczy niemowlęcia ze stanu Missisipi.
Lekarze i naukowcy uznali dziecko za „funkcjonalnie wyleczone". Po roku od odstawieniu leków w jego organizmie praktycznie nie ma śladów zakażenia – poinformowali autorzy badań podczas konferencji naukowej poświęconej AIDS w Atlancie.
Szybka kuracja
Wyniki badań opublikowała Foundation for AIDS Research. Wyleczone dziecko, którego tożsamości nie ujawniono, ma teraz 2,5 roku. Jego matka nie wiedziała przez cały okres ciąży, iż jest nosicielką HIV. Odkryto to dopiero podczas porodu. Już 30 godzin po urodzeniu noworodkowi zaaplikowano agresywną kurację trzech leków antyretrowirusowych (AZT, 3TC, nevirapina). „Czułam, że w przypadku tego dziecka ryzyko jest dużo wyższe i że wymaga specjalnego potraktowania" – tłumaczyła w Atlancie dr Hannah Gay, pediatra z University of Missisipi.
Ta szybka kuracja najwyraźniej zablokowała rozwój HIV we krwi i powstanie tzw. rezerwuarów uśpionych komórek – tłumaczy dr Deborah Persaud z Johns Hopkins Children's Center, która weryfikowała wyniki badań.