Przeszczep głowy w 2017 roku

Lekarz, który chce jako pierwszy przeszczepić głowę innemu człowiekowi prosi o pieniądze. I zapowiada eksperymenty na zmarłych.

Aktualizacja: 14.06.2015 20:01 Publikacja: 14.06.2015 19:44

Sergio Canavero był traktowany jako nieszkodliwy dziwak.

Sergio Canavero był traktowany jako nieszkodliwy dziwak.

Foto: TEDX

Sergio Canavero, włoski neurochirurg pierwszy raz o możliwości przeszczepienia głowy wspomniał w 2013 roku. Wówczas potraktowano go jako nieszkodliwego dziwaka. Ale Canavero nie tylko wciela swój plan w życie i ma pierwszego ochotnika, ale również gromadzi fundusze dla zabieg.

W weekend przekonywał do swojego pomysłu amerykańskich lekarzy podczas konferencji Amerykańskiej Akademii Neurochirurgów i Ortopedów w Annapolis. Włoch przyznał, że szuka pieniędzy od ofiarodawców. Podczas 2,5 godzinnego przemówienia wspominał, że liczył na miliarderów takich jaki Bill Gates, którzy wielokrotnie wspierali różne programy medyczne ogromnymi kwotami. Canavero ocenił, że na przeprowadzenie pierwszego przeszczepu głowy potrzebować będzie 100 mln dolarów.

- Ja swoją pracę domową odrobiłem. Teraz proszę was o pomoc - przemawiał włoski neurochirurg. - Zawieśmy na chwilę osądy. To, czego was nauczono to nieprawda. Proszę o pomoc i wsparcie. Bądźcie Amerykanami.

Amerykanie sprawili mu jednak raczej chłodne przyjęcie. Był wypytywany o technikę odcinania i ponownego łączenia nerwów i naczyń krwionośnych - coś, czego dotąd nie opanowano w pełni. Do sprawności nie wracają na przykład pacjenci z przerwanym rdzeniem kręgowym po urazach. A włoski lekarz chce rdzeń całkowicie przeciąć. Dotąd takie eksperymenty prowadzono jedynie na zwierzętach - i to z mizernymi efektami. Canavero przekonywał jednak, że dysponuje techniką łączenia nerwów - odpowiednim „klejem" sprawdzonym na zwierzętach. Odrastające nerwy ma również stymulować prąd elektryczny.

W Annapolis pierwszy raz spotkał swojego pacjenta - ochotnika. Walerij Spirydonow jest Rosjaninem cierpiącym na rzadką chorobę genetyczną - zespół Werdniga-Hoffmanna (rodzaj rdzeniowego zaniku mięśni). Chorzy umierają najczęściej jeszcze w dzieciństwie, jednak niewielka ich część dożywa dorosłości, lecz są niesamodzielni fizycznie. Nie ma dla nich obecnie żadnej terapii, ani szansy zatrzymania choroby.

Canavero przyznał również, że planuje przeprowadzenie testów z ciałami osób po śmierci mózgu. Choć ich organy wewnętrzne funkcjonują (od takich osób pobiera się np. organy do przeszczepu), to mózg nieodwracalnie przestał działać. Nie wiadomo, czy na takie działania otrzymał zezwolenie komisji bioetycznej.

Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację