Najnowsze znalezisko specjalistów z Uniwersytetu Kalifornijskiego przesuwa początek życia 300 mln lat wstecz. Do okresu, gdy Ziemia była naprawdę bardzo młodą planetą.
– Jeżeli występują odpowiednie składniki, życie powstaje bardzo szybko – mówi prof. Mark Harrison, jeden z odkrywców, członek amerykańskiej Narodowej Akademii Nauk. – Życie na Ziemi ruszyło natychmiast. Jeszcze 20 lat temu takie informacje potraktowano by jak herezję. Nawet dowody na istnienie życia 3,8 mld lat temu były szokiem.
Problem polega na tym, że nasza planeta uformowała się 4,54 mld lat temu. Jeżeli ślady życia widoczne są w minerałach sprzed 4,1 mld lat, oznacza to, że organizmy funkcjonowały u zarania dziejów.
Odkrycie to daje nadzieję na znalezienie życia na innych planetach. Bo skoro udało się tu, i to w niesprzyjających warunkach, dlaczego nie miałoby się nie udać gdzie indziej?
Mało tego, żywe organizmy musiały jakoś przeżyć okres Wielkiego Bombardowania (3,8–4,1 mld lat temu), tuż po uformowaniu się planet, z którego pochodzi większość kraterów uderzeniowych na Księżycu. Nawet jeżeli w wyniku tej katastrofy życie zniknęło, musiało się stosunkowo szybko narodzić drugi raz – przekonują naukowcy.