Naukowcy z Uniwersytetu Bath wyhodowali zdrowe myszy z komórek niebędących komórkami jajowymi. Dotąd sądzono, że jedynie obecność plemników uruchamia odpowiednie procesy w tych komórkach. W przypadku ssaków komórki jajowe można „oszukać" i nakłonić do przekształcania się w zarodki bez zapłodnienia, jednak nie doprowadza to do urodzenia.

Zarodki powstałe w wyniki partenogenezy (dzieworództwa) u ssaków dożywają kilku, kilkunastu dni. Jedynym ssakiem, który urodził się w wyniku połączenia materiału genetycznego dwóch samic, była mysz Kaguya – wymagało to jednak ogromnych modyfikacji DNA.

Tym razem zespół dr. Anthony'ego Perry'ego i Toru Suzukiego najpierw przygotował zarodki powstałe w wyniku partenogenezy, a następnie wszczepił im jądro komórkowe plemnika. Dzięki temu udało się wyhodować zdrowe i zdolne do rozpłodu zwierzęta.

– Podważamy dogmat obowiązujący wśród embriologów od 1827 roku – że w przypadku ssaków tylko komórka jajowa zapłodniona plemnikiem daje żywe urodzenie – podkreśla dr Perry.