Reklama
Rozwiń

Biotechnologia na hamulcu

Smutny dzień dla europejskiej nauki o roślinach czy triumf przeciwników genetycznych modyfikacji odmian?

Aktualizacja: 26.07.2018 20:28 Publikacja: 26.07.2018 18:53

Nowe metody ulepszania roślin trafiają do jednego worka.

Nowe metody ulepszania roślin trafiają do jednego worka.

Foto: AdobeStock

Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że organizmy uzyskane przez mutagenezę – zestaw technik umożliwiających zmianę genomu żywego gatunku bez wplatania obcego DNA – są organizmami zmodyfikowanymi genetycznie i co do zasady podlegają obowiązkom ustanowionym przez dyrektywę GMO.

Wielu badaczy twierdzi, że organy regulacyjne powinny wykazać łagodniejsze podejście do oceny produktów stworzonych za pomocą nowych technologii, ale niektórzy ekolodzy argumentują, że takie ingerencje powinny podlegać tym samym unijnym zasadom, które mają zastosowanie do innych organizmów genetycznie zmodyfikowanych.

Orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w praktyce oznacza, że nawet rośliny tworzone za pomocą nowych technik edycji genów, nieobejmujących przenoszenia genów między organizmami muszą przejść tak samo długi proces zatwierdzania jak rośliny transgeniczne (GMO).

– Cieszymy się z orzeczenia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i jesteśmy wdzięczni za tę wybiegającą w przyszłość decyzję – powiedziała Dana Perls, działaczka ekologiczna z Friends of the Earth (FOE) w Waszyngtonie. – Wszystkie produkty wykonane przy użyciu inżynierii genetycznej, w tym narzędzi do edycji genów, powinny być kontrolowane, oceniane pod kątem wpływu na zdrowie i środowisko oraz oznakowane.

Naukowcy protestują

– Orzeczenie to zamyka drogę wielu korzystnym modyfikacjom genetycznym, takim jak hodowla odpornych na choroby roślin, które wówczas wymagają znacznie mniejszego zastosowania pestycydów – komentuje prof. Sophien Kamoun z The Sainsbury Laboratory. – Ta decyzja ignoruje postępy w biotechnologii, które czynią ją bardziej precyzyjną niż tak zwana konwencjonalna mutageneza. Bioedycję można również wykorzystać do odtworzenia dawnych, naturalnych odmian.

– Ta decyzja nie jest oparta na nauce i będzie przeszkodą we wprowadzaniu nowych odmian roślin, przynoszących korzyści europejskim rolnikom, konsumentom i środowisku – twierdzi prof. Ian Crute, członek Komitetu Doradczego ds. Ratowania Środowiska. –Prawdopodobnie doprowadzi to do jeszcze większej dezorientacji i kosztownego postępowania sądowego, ponieważ nie będzie możliwe ustalenie, czy nowa odmiana powstała w wyniku zastosowania technik edycji genu, czy w inny sposób.

Sąd jednak dopuszcza konwencjonalną mutagenezę – nienaturalne użycie chemikaliów lub promieniowania w celu stworzenia mutacji do hodowli roślin. Tłumaczy to „długą historią bezpieczeństwa".

Sąd po stronie natury

W uzasadnieniu podano, że techniki edycji genów są objęte dyrektywą GMO, ponieważ „zmieniają materiał genetyczny organizmu w sposób, który nie występuje naturalnie". Zastosowanie tych metod niesie ryzyko, które może być podobne do związanego z inżynierią transgeniczną.

Te argumenty wywołały krytykę niektórych ekspertów. – Klasyfikowanie upraw zmodyfikowanych genetycznie jako GMO i ekwiwalent transgenicznych roślin jest całkowicie błędne według jakiejkolwiek definicji naukowej – powiedział Nick Talbot, genetyk molekularny z University of Exeter w Wielkiej Brytanii. –Precyzyjne nowoczesne technologie edycji genów umożliwiają dokładne, przewidywalne zmiany w genomie.

Sąd zszokował środowisko naukowe twierdzeniem, że nowe metody „umożliwiają produkcję genetycznie modyfikowanych odmian w tempie nieproporcjonalnym do tych, które wynikają z zastosowania konwencjonalnych metod mutagenezy".

Maurice Moloney, dyrektor generalny Globalnego Instytutu Bezpieczeństwa Żywności w Saskatoon w Kanadzie, nazwał to „absurdalnym brakiem logiki, ponieważ bardziej ryzykowne są przypadkowe zmiany zachodzące w konwencjonalnej hodowli".

FOE liczy, że USA pójdą w ślady europejskiego sądu. Jak dotąd amerykańscy urzędnicy nie mają takich planów. ©?

Nauka
Magma rozrywa kontynent afrykański? Przełomowe badania naukowców
Nauka
Alkohol, nikotyna, narkotyki wyzwaniem dla zdrowia publicznego. Między wolnością a reglamentacją
Nauka
Naukowcy testują nowy sposób walki z superbakteriami. Skład tabletek może zaskoczyć
Materiał Partnera
Wielkie nieobecne. Kobiety we władzach spółek
Materiał Partnera
Oszukują i rozdają nagrody. Tego (na pewno!) nie wiesz o storczykach