Wystarczy komputer i specjalne oprogramowanie, by opóźnić a może nawet zapobiec rozwojowi demencji czy choroby Alzheimera. Nowoczesny sprzęt może służyć także w terapii dzieci cierpiących na ADHD (zespół nadpobudliwości psychoruchowej).
Podobne programy terapeutyczne stają się coraz bardziej popularne. W latach 2005 – 2007 podwoiła się wartość amerykańskiego rynku produktów pomocnych w stymulowaniu aktywności mózgu. W rezultacie, jak wynika z obliczeń firmy SharpBrains, jego wartość wyniosła 225 mln dolarów.
Przyczyniła się do tego między innymi Karen George z Kalifornii, matka Aleksa. Kiedy chłopiec miał 10 lat, zdiagnozowano u niego ADHD. Matka nie chciała się zgodzić na terapię farmakologiczną. Zapisała syna do udziału w badaniach programu komputerowego, którego celem była gimnastyka szarych komórek odpowiedzialnych za pamięć krótkotrwałą.
W trakcie pięciotygodniowego kursu chłopiec spędzał przy komputerze godzinę dziennie. Musiał wykonywać serię ćwiczeń zwiększających zdolność koncentracji umysłu. Do zadań Aleksa należało np. powtórzenie sekwencji migającego światła, które było emitowane przez robota.
Kurs przyniósł oczekiwane rezultaty. – Zauważyłam to od razu – opowiada Karen Ge-orge. – Syn zaczął sobie lepiej radzić ze swoimi codziennymi obowiązkami. Co ważne, w związku z tym, że program przypominał grę, lubił z niego korzystać.