Testament Nobla mówi o nagradzaniu wynalazków i odkryć, które przynoszą praktyczne korzyści. Nobel nie zamierzał nagradzać prac teoretycznych. Zgodnie z takim podejściem, matematyka nie jest dyscypliną, z której uprawiania wynikają wymierne pożytki.
Inna prawdopodobna przyczyna wykluczenia matematyki z grona wyróżnianych dyscyplin – to istnienie w czasach Nobla prestiżowych skandynawskich wyróżnień dla matematyków. Fundowało je czasopismo „Acta Mathematica”. Wyróżnieni zostali tacy uczeni, jak: Charles Hermite, Joseph Louis Bertrand, Karl Weierstras czy Henri Poincare.
Krążyły również pogłoski, że brak Nobla matematycznego wynika z pobudek osobistych: kobieta bliska Alfredowi Noblowi miała rzekomo romans ze szwedzkim matematykiem, baronem Gosta Mittag-Lefflerem.
W świecie nauki panowało przekonanie, że brak nagrody Nobla w dziedzinie matematyki jest istotnym mankamentem. Dlatego już za życia Nobla powstały plany utworzenia równorzędnej nagrody dla matematyków, dążył do tego norweski matematyk Sophus Lie.
Porzucono je po rozwiązaniu unii między Szwecją i Norwegią w 1905 roku. Ale w sierpniu 2000 roku wizja najważniejszej nagrody przyznawanej matematykom pojawiła się ponownie. W 2001 roku rząd i parlament w Oslo zrealizowały tę ideę. Ustanowiono nagrodę imienia norweskiego matematyka Nielsa Henrika Abla (1802 – 1829). Laur ten wręcza król Norwegii, w maju, w auli Uniwersytetu w Oslo. Laureata wybiera Norweska Akademia Nauk i Literatury na podstawie rekomendacji międzynarodowego komitetu.