Badania mogą pomóc tym paniom, które odłożyły w czasie decyzję o posiadaniu potomstwa. W rezultacie ich organizm nie produkuje już zdolnych do zapłodnienia komórek jajowych. Ale przede wszystkim mogą mieć one ogromne znaczenie dla osób chorujących na raka. Leki stosowane w chemioterapii niszczą bowiem wrażliwą tkankę jajników razem z komórkami jajowymi. A to może prowadzić do niepłodności. O ile mężczyźni cierpiący na nowotwór mogą przed rozpoczęciem leczenia zamrozić swoje nasienie, o tyle kobiety są w znacznie gorszej sytuacji. Z racji ich budowy, dojrzałe komórki jajowe znacznie trudniej z powodzeniem przechowywać. Lekarze dopiero się tego uczą. W efekcie odmrożone nie zawsze nadają się do użycia.

Zmienić tę sytuację mogą badania prowadzone pod kierunkiem Sandry Carson i Stephana Krotza z Women and Infants Hospital w Providence w amerykańskim stanie Rhode Island. Ich wyniki zostały zaprezentowane podczas spotkania New England Fertility Society w New Hampshire. Z kawałka tkanki jajnika udało im się w laboratorium wyhodować fragment organu, w którym mogły się rozwinąć niedojrzałe komórki jajowe (oocyty).

Pobrano je z jajników usuniętych młodej kobiecie z przyczyn zdrowotnych. Fragment żywej tkanki uczeni potraktowali hormonalnym roztworem podbudzającym ich dojrzewanie. Oocyty potrzebowały zaledwie 72 godzin, by się rozwinąć do stanu umożliwiającego ich zapłodnienie.

Kolejnym wyzwaniem jest pobudzenie do rozwoju komórek na jeszcze wcześniejszym etapie rozwoju. Krotz wierzy, że może to zająć zaledwie dziesięć dni. Znacznie krócej niż w ciele kobiety. Wydaje się, że jajeczka szybciej dojrzewają poza organizmem. Wynika to prawdopodobnie z tego, że sztucznie wyhodowany jajnik pozbawiony jest naturalnego mechanizmu hamowania tego procesu.

Nie jest to pierwsza próba testowania tego typu metody walki z niepłodnością. Wcześniej, dwa lata temu, podobne badania prowadzili brytyjscy specjaliści z Bridge Fertility Center i Care Fertility. Im również udało się doprowadzić w laboratorium niedojrzałe komórki jajowe (pobrane od kobiety wraz z wycinkiem jajnika) do stanu umożliwiającego zapłodnienie. Wciąż są to jednak pojedyncze procedury.