Kłopoty, trud oraz koszty rozpoznania zagrożenia będą bez porównania mniejsze, a jakość życia lepsza niż w przypadku gdy choroba zdąży się rozwinąć i trzeba będzie zwalczać jej skutki. Według analiz dokonywanych w Polsce i w wielu innych krajach zapobieganie osteoporozie zawsze jest tańsze niż koszt wizyt lekarskich, lekarstw i pobytu w szpitalach.
Zapobiegać osteoporozie powinni wszyscy, ale szczególnie intensywnie ci, którzy ukończyli 60. rok życia. Tym bardziej gdy z jakiegokolwiek powodu występują u nich zaburzenia gospodarką wapniowo-fosforanową oraz gdy cierpią na przewlekłe choroby układu krążenia i narządu ruchu, co sprawia, że ich możliwości poruszania się są ograniczone. Na problem ten powinny zwrócić uwagę osoby, u których w rodzinie przypadki zdiagnozowanej osteoporozy lub zwykłych złamań są podejrzanie częste.
Oprócz skrajnych, ciężkich przypadków, zapobieganie tej chorobie wcale nie wymaga tytanicznych wysiłków, nie musi być ani ciężkie, ani nieprzyjemne, bo przecież ograniczenie palenia tytoniu i spożywania alkoholu nie powinno wywracać świata do góry nogami.
W przypadku osteoporozy maleje masa kostna. Znakomitym sposobem jej powiększania są wszelkie formy aktywności fizycznej, które dodatkowo działają korzystnie na układ krążenia i oddychania. Ponieważ jednak nie każdy rodzaj ruchu czy sportu dostępny jest dla ludzi po 60. roku życia, specjaliści zalecają najprostszą i najłatwiej dostępną formę ćwiczenia fizycznego, jaką jest spacer. Widoczny efekt leczniczy daje spacer trwający godzinę dziennie, nie wyłączając osób w podeszłym wieku i niepełnosprawnych. Specjaliści polecają m.in. popularny ostatnio w Polsce spacer z kijkami – nordic walking, a także... tai-chi.
Generalnie chodzi o to, aby ćwiczenia mechanicznie obciążały kości, pod wpływem ciężaru własnego ciała, co stymuluje przyrost masy kostnej. Jazda na rowerze, nawet stacjonarnym, świetnie spełnia to zadanie, podobnie jak pływanie, wszelkiego rodzaju gry, bieg, ćwiczenia na przyrządach, taniec, wiosłowanie.