Lenistwo genetycznie usprawiedliwione

Niechęć do wysiłku to efekt zaburzeń w aktywności niektórych genów – twierdzą naukowcy z Kanady

Publikacja: 07.09.2011 18:12

Lenistwo genetycznie usprawiedliwione

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Brakuje nam sił, żeby wstać, pracować, pobiegać? Najchętniej całe dnie spędzalibyśmy przed telewizorem? To nie słabość woli – usprawiedliwiają leniuchów badacze z Uniwersytetu McMaster. Wszystko, czego takim osobom brakuje, to aktywność niektórych genów.

To nieoczekiwane twierdzenie to efekt badań nad zachowaniem myszy. Zespół prof. Gregory'ego Steinberga eksperymentował ze zwierzętami – część była zmodyfikowana w taki sposób, aby nie miały aktywnych dwóch genów regulujących pracę mięśni.

– Myszy uwielbiają biegać. Normalne zwierzęta są w stanie pokonać całe mile – mówi Steinberg. – Ale te, którym zablokowaliśmy geny, mogły pokonać dystans, no powiedzmy długości korytarza i z powrotem. To było zdumiewające. Te myszy wyglądały dokładnie tak samo jak z grupy kontrolnej, ale w ciągu kilku sekund mogliśmy na oko ocenić, które były genetycznie zmodyfikowane.

Geny, które wyłączyli naukowcy, odpowiadają za produkcję enzymu AMPK. Pojawia się w organizmie m.in. podczas wysiłku. Okazało się, że pozbawione tych genów – i z niższym poziomem enzymu AMPK – zwierzęta mają również mniej mitochondriów (nazywanych komórkowymi elektrowniami) w mięśniach, a przez to mniejsze możliwości wykorzystywania zmagazynowanej energii.

– Kiedy ćwiczysz, w twoich mięśniach powstają nowe mitochondria – tłumaczy naukowiec. – Kiedy nie ćwiczysz, ich liczba spada. Blokując niektóre geny odkryliśmy, że głównym regulatorem tego mechanizmu jest enzym AMPK.

Efektem tego blokowania jest mniejsza zdolność przetwarzania glukozy na energię. Mięśnie są przez to słabsze i mniej wytrzymałe. W rezultacie zmodyfikowane genetycznie zwierzęta nie lubią podejmować wysiłku.

Jak podkreślają badacze z Uniwersytetu McMaster, nad rolą enzymu AMPK pracują tysiące naukowców na całym świecie. Jednak zespół prof. Gregory'ego Steinberga jest pierwszym, który potwierdził jego rolę podczas wysiłku fizycznego. Badania, których rezultaty publikuje „PNAS", mają wielkie znaczenie dla osób otyłych, którym trudno jest podjąć regularny wysiłek.

– Rezygnujemy z aktywności fizycznej, a poziom wytrenowania w populacji ciągle spada. To powoduje zmniejszenie liczby mitochondriów w komórkach mięśni ludzi, co z kolei sprawia, że jeszcze trudniej zacząć ćwiczyć – mówi naukowiec.

Brakuje nam sił, żeby wstać, pracować, pobiegać? Najchętniej całe dnie spędzalibyśmy przed telewizorem? To nie słabość woli – usprawiedliwiają leniuchów badacze z Uniwersytetu McMaster. Wszystko, czego takim osobom brakuje, to aktywność niektórych genów.

To nieoczekiwane twierdzenie to efekt badań nad zachowaniem myszy. Zespół prof. Gregory'ego Steinberga eksperymentował ze zwierzętami – część była zmodyfikowana w taki sposób, aby nie miały aktywnych dwóch genów regulujących pracę mięśni.

Materiał Promocyjny
Budujemy cyfrową tarczę bezpieczeństwa surowcowego
Materiał Partnera
Fajans w dyplomacji. Jak ceramika z Włocławka zaistniała w polityce kulturalnej PRL?
Nauka
Picasso w świecie biznesu. Dlaczego powstają korporacyjne kolekcje sztuki
Nauka
Naukowcy potwierdzili 67-letnią hipotezę. „Niemożliwe” odkrycie
Nauka
Sprawdzian z góralskiego. Czy da się jeszcze ocalić mowę Podhala?
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem