To kolejne ostrzeżenie związane z potencjalnym zagrożeniem technikami diagnostycznymi wykorzystującymi promieniowanie jonizujące. Tym razem sprawą zajęli się specjaliści z Wydziału Medycyny Uniwersytetu Yale. Na łamach specjalistycznego pisma „Cancer" wydawanego przez American Cancer Society opisują wyniki badań grupy pacjentów poddawanych częstym prześwietleniom dentystycznym. Ich zdaniem badania te wskazują, że promieniowanie X jest odpowiedzialne za powstawanie oponiaków - najczęstszych łagodnych nowotworów mózgu.

Pod lupę wzięli ok. 1,5 tys. pacjentów ze zdiagnozowaną chorobą. Wypytano ich o częstotliwość wykonywania retgenowskich zdjęć u stomatologa w przeszłości. Wykonanie tzw. wewnątrzustnego zdjęcia skrzydłowo-zgryzowego powodowało dwukrotny wzrost ryzyka wystąpienia oponiaka.

Zagrożenie jest ściśle związane z wiekiem wykonywania takich badań. W przypadku zdjęć panoramicznych całego uzębienia wykonywanych u dzieci poniżej dziesiątego roku życia ryzyko wystąpienia nowotworu mózgu było aż pięć razy wyższe niż w grupie kontrolnej (osób, które nigdy nie poddawały się podobnym badaniom). Jeżeli tego typu prześwietlenia wykonywano u starszych pacjentów co najmniej raz w roku, ryzyko rosło prawie trzykrotnie.

Naukowcy przypominają, że problem zwiększonej zachorowalności na nowotwory u pacjentów często poddawanych prześwietleniom rentgenowskim jest lekarzom doskonale znany. Już kilka lat temu dr Eric J. Hall oraz dr David J. Brenner z Centrum Badań Radiologicznych Uniwersytetu Kolumbia opublikowali na łamach „ England Journal of Medicine" kontrowersyjny artykuł, z którego wynikało, że tomografia komputerowa (wykorzystująca tę samą zasadę działania co zwykły rentgen) odpowiada za 2 proc. wszystkich przypadków nowotworów.

Lekarze twierdzą , że nowe urządzenia wymagają znacznie mniejszej dawki promieniowania jonizującego do otrzymania wyraźnych obrazów. W niektórych przypadkach dawka ta jest zmniejszona o 90 proc. Alternatywa - niebadanie się wcale - jest nie do przyjęcia - twierdzą specjaliści.