Rezydencję władcy Inków, sprzed ponad 500 lat, uznaną za cud świata, wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Budowle z bloków granitu wkomponowane w krajobraz górzystej dżungli były niezwykłym osiągnięciem technicznym. Dziś pokrywają je plamy mikroorganizmów i porostów.

Na kongres „Zmiany klimatyczne i biodegradacja – zagrożenia dla budowli kamiennych Machu Picchu" przybyło do Cuzco ponad 1000 uczestników. O ustalenie sytuacji i recepty na przyszłość Peruwiańczycy poprosili swoich ekspertów oraz badaczy z Meksyku, Hiszpanii, Niemiec i Polski.

Wynikiem metabolizmu porostów i mikroorganizmów atakujących kamień jest środowisko chemiczne, które go rozpuszcza. Pory kamienia rozsadzają też korzenie porostów. Na osłabiony kamień działają wiatr, deszcz i mechaniczne czynniki, dotyk turystów.

– Peruwiańczycy szukają ekip z doświadczeniem, przynoszących metody już wypróbowane – wyjaśnia prof. Mariusz Ziółkowski kierujący Ośrodkiem Badań Prekolumbijskich Uniwersytetu Warszawskiego i polską stacją naukową w Cuzco. – Za naszymi naukowcami stało doświadczenie badań zabytków na różnych kontynentach. Dr Święciochowski pracował w Tiahuanaco w Boliwii, Quito w Ekwadorze czy katedrze Tournai w Belgii, a dr Matusewicz w Egipcie, Izraelu, Libanie, współtworzył też w

2009 roku raport o stanie kamienia na Machu Picchu. W Koricanchy, głównej świątyni Inków w Cuzco, na której Hiszpanie w XVI w. wznieśli klasztor, wykonujemy skanowanie do trójwymiarowego wirtualnego zwiedzania.