Coraz więcej dowodów wskazuje, że najbardziej czarno widzący naukowcy jednak się nie mylą – globalne ocieplenie to rzeczywistość. A to oznacza, że trzeba przywyknąć do myśli, że ekstremalne zjawiska pogodowe, susze, podtopienia niżej położonych terenów to zjawiska, które będą nam towarzyszyć. Nawet niewielki wzrost średniej temperatury (prognozy uzależnione są od poziomu emisji zanieczyszczeń do atmosfery i wahają się od ok. 1,8 do ponad 3 st. C w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat) zmusi nas do zmian. Jakich? Na to pytanie próbują odpowiedzieć naukowcy pokazujący, jak możemy się przystosować do zmian klimatu. Co najciekawsze – ich futurystyczne pomysły są bliskie realizacji.
Już na początku XXI wieku naukowcy zastanawiali się, w jaki sposób można hamować wzrost temperatury na naszej planecie. Astrofizyk Lowell Wood zaproponował umieszczenie w przestrzeni kosmicznej gigantycznego lustra, które osłoniłoby Ziemię przed częścią promieniowania słonecznego. Ale żeby taka konstrukcja działała, musiałaby mieć powierzchnię zbliżoną do... Grenlandii. Pomysł wariata? Wood pracuje w słynnym Lawrence Livermore National Laboratory – amerykańskim instytucie zajmującym się bronią jądrową, brał też udział w projektowaniu tarczy antyrakietowej SDI.
Pierścień luster
W 2006 roku jego kolega po fachu prof. Roger Angel z Uniwersytetu Arizony zaproponował modyfikację tego pomysłu – w końcu wystrzelenie gigantycznego lustra przekraczałoby możliwości finansowe wszystkich państw świata. Zamiast tego – postuluje prof. Angel – można umieścić na orbicie miliardy mniejszych lusterek i ustawić je w okolicach tzw. punktu libracyjnego, w którym równoważą się siły grawitacji Ziemi i Słońca.
Wystarczy, by lustra odbiły 2 proc. słonecznego światła, aby ustabilizować temperaturę – wyliczył astrofizyk.
Firma analityczna Star Technology and Research ma jeszcze inny pomysł – pierścień luster wokół równika (konstrukcja przypominałaby pierścienie Saturna). Prezes firmy Jerome Pearson skrupulatnie policzył, że pożądany efekt osiągnęlibyśmy przy... 5 mln pojazdów z lustrami na orbicie. To z kolei oznacza, że musielibyśmy wysyłać w kosmos 137 nowych (na wymianę za zużyte lub uszkodzone) luster dziennie. Ale taki pierścień obniżyłby temperaturę na Ziemi o 3 stopnie Celsjusza. Do tego mógłby wytwarzać energię elektryczną – podkreśla Pearson.