Dwieście podskoków

„Jeśli urządzenie mające postać spirali zostanie dobrze wykonane z lnianego płótna (…) i następnie doprowadzone do szybkiego obrotu, jestem pewien, że niczym śruba wkręci się powietrze i uniesie do góry”

Publikacja: 13.11.2012 00:01

Paul Cornu w 1907 roku dowiódł, że lot śmigłowca jest możliwy

Paul Cornu w 1907 roku dowiódł, że lot śmigłowca jest możliwy

Foto: archiwum „mówią wieki”, archiwum ryszarda witkowskiego

Red

105 lat temu, 13 listopada 1907 roku, Paul Cornu, po raz pierwszy w historii, wzniósł się dwuwirnikowym śmigłowcem własnej konstrukcji na wysokość 30 cm i utrzymał w powietrzu 20 sekund. 

Fragment tekstu z archiwum "Rzeczpospolitej"

, z dodatku "Samoloty i ludzie"

Tak w manuskrypcie z 1475 roku zwanym „Kodeksem atlantyckim” Leonardo da Vinci zanotował swoim słynnym lustrzanym pismem pomysł na maszynę przypominającą współczesne helikoptery. Da Vinci nie był jednak pierwszym, który w wykorzystaniu ruchu obrotowego dostrzegł możliwość unoszenia się w powietrzu. Chińskie bączki – miniaturowe zabawki zwane molinet, których małe wirniki wprawiane były w ruch nawiniętym na oś sznurkiem lub ruchem dwu złożonych płasko dłoni – przywozili do Europy w XIV wieku żeglarze. Znamy je z rysunków i obrazów z tamtego czasu, na których występują jako rekwizyt w rękach dzieci. Na przykład na XV-wiecznym przedstawieniu Dzieciątka Jezus w pałacu Tesse du Mans we Francji czy w dziele Pietera Breughela „Bawiące się dzieci” z 1532 roku.

Musiało upłynąć wiele lat, nim wirująca zabawka przekształciła się w służący człowiekowi sprzęt latający. Pierwszy raz „śrubowiec” oderwał się bowiem od ziemi dopiero w 1907 roku, a w pełni funkcjonalnym środkiem transportu stał się znacznie później niż samolot, bo dopiero podczas II wojny światowej. To opóźnienie wynikało między innymi z tego, że śmigłowiec nie miał, jak samolot, wzorca w przyrodzie – jeśli pominąć wirujące nasiona klonu. Proces uzyskiwania wszystkich właściwości maszyny lotnej, w tym zdolności do sterowanego lotu, trwał prawie 40 lat i miał kilka etapów.

Pierwszym krokiem było uzyskanie oderwania pojazdu od ziemi i utrzymania go z człowiekiem na pokładzie mocą własnego napędu w powietrzu. Pierwszym, któremu się to udało, był Paul Cornu, mechanik z Lisieux we Francji.

Szybko dostrzegliśmy z bratem, że śmigłowiec nie ma żadnej przyszłości. Gdy zawodzi napęd, śmigłowiec spada jak kamień, bowiem nie może ani zawisnąć w powietrzu jak balon, ani spłynąć do ziemi lotem ślizgowym jak samolot—Wilbur Wright

Na pomysł budowy śmigłowca wpadł on w 1905 roku. W zaprojektowanej przez siebie maszynie zastosował silnik Antoinette o mocy 24 KM, z którego napęd na dwa wirniki przenoszony był skórzaną przekładnią pasową. Za wzór spawanego z cienkich stalowych rur kadłuba i kół podwozia posłużyły rozwiązania stosowane w rowerach.

Budowę śmigłowca Cornu ukończył w sierpniu 1907 roku. Pierwszych prób oderwania od ziemi, początkowo na uwięzi, następnie także w locie swobodnym, dokonał 13 listopada. Wysokość pierwszego lotu wyniosła 30 centymetrów, a czas – 20 sekund. Cornu powtarzał wzloty w następnych dniach, wykonał ich podobno aż 200, w żadnym jednak nie przekroczył minuty. Śmigłowiec był niesterowny i niestateczny, wykonywał właściwie tylko krótkie podskoki. Historyczna zasługa Cornu polegała na wykazaniu, że uniesienie śmigłowca jest możliwe. Co prawda trzy miesiące wcześniej mocą własnego napędu oderwał się od ziemi również śmigłowiec Gyroplane, konstruktora samolotów Louisa Bregueta, ale nie był to lot swobodny. Maszyna uniosła się uwiązana linami, przytrzymywanymi na ziemi przez czterech ludzi.

Pionierskie osiągnięcie Cornu przeszło bez echa. Najważniejszą przyczyną braku zainteresowania był powszechny na początku XX wieku brak wiary w śmigłowiec i jego wartość użytkową. Dowodem może być opinia Wilbura Wrighta z 15 stycznia 1909 roku: „Jak wszyscy nowicjusze zaczęliśmy z bratem w latach naszej młodości od próby zbudowania śmigłowca, szybko jednak dostrzegliśmy, że nie ma on przed sobą żadnej przyszłości, i projekt porzuciliśmy. Śmigłowiec tylko z największym wysiłkiem jest zdolny do wykonywania tego, co balon czyni bez trudu, a w żadnym razie nie jest lepszy od balonu, jeśli chodzi o szybki lot do przodu. Gdy zawodzi napęd, śmigłowiec spada jak kamień, bowiem nie może ani zawisnąć w powietrzu jak balon, ani spłynąć do ziemi lotem ślizgowym jak samolot. Śmigłowce są wprawdzie dużo łatwiejsze do skonstruowania niż samoloty, ale jeśli nawet budowa ich się uda, będą bezużyteczne”.

Grudzień 2010

105 lat temu, 13 listopada 1907 roku, Paul Cornu, po raz pierwszy w historii, wzniósł się dwuwirnikowym śmigłowcem własnej konstrukcji na wysokość 30 cm i utrzymał w powietrzu 20 sekund. 

Fragment tekstu z archiwum "Rzeczpospolitej"

Pozostało 95% artykułu
Nauka
Najkrótszy dzień i najdłuższa noc w 2024 roku. Kiedy wypada przesilenie zimowe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Pełnia Księżyca w grudniu. Zimny Księżyc będzie wyjątkowy, bo trwa wielkie przesilenie księżycowe
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku