Zagadka śmierci astronoma

Tycho Brahe, który stworzył podwaliny dla współczesnej astronomii, prawdopodobnie nie został otruty – ustalili naukowcy po badaniu kości uczonego

Publikacja: 20.11.2012 18:11

Sztuczny nos astronoma wykonany był z mosiądzu

Sztuczny nos astronoma wykonany był z mosiądzu

Foto: AFP

Dwa lata po ekshumowaniu szczątków astronoma z grobowca w Pradze jedno jest jasne: jeśli nawet został zamordowany, to przyczyną śmierci nie była rtęć.

– Zmierzyliśmy stężenie rtęci za pomocą trzech różnych metod w naszych laboratoriach w Czechach i Danii – powiedział Kaare Lund Rasmussen, profesor chemii na Uniwersytecie Południowej Danii. – Wszystkie badania pokazały ten sam wynik: stężenie rtęci nie było wystarczająco wysokie, aby spowodować śmierć.

Współcześni praskiego astronoma przekazali, że 54-letni Brahe zmarł w październiku 1601 z powodu infekcji pęcherza. Po spożyciu wielkiej ilości praskiego piwa podczas uczty z udziałem króla przez grzeczność powstrzymywał się z wyjściem do toalety.

Urodzony w roku 1546 Brahe, zanim przeniósł się do Pragi, pracował jako astronom na dworze króla duńskiego. Zasłynął dzięki najbardziej dokładnym pomiarom gwiazd i planet dokonanym bez teleskopu. Asystentem Tycho Brahe był słynny niemiecki astronom Johannes Kepler. Materiał obserwacyjny, jaki zostawił Brahe, umożliwił Keplerowi odkrycie prawidłowości w ruchu planet. Badania przeprowadzone w 1996 r. w Szwecji i w Danii na próbkach wąsów Brahe i włosów uzyskanych w 1901 r. podczas ekshumacji z okazji 300-lecia śmierci astronoma, wykazały wysoki poziom rtęci, potwierdzając tezę o otruciu.

– Słynny asystent Brahe Johannes Kepler został uznany za potencjalnego podejrzanego o morderstwo, byli też inni kandydaci – powiedział prof. Jens Vellev z Uniwersytetu w Aarhus w Danii, który kieruje czesko-duńskim zespołem naukowców prowadzącym badania. – Niektórzy nawet twierdzą, że kuzyn Brahe zabił go na rozkaz duńskiego króla Christiana IV za rzekomy romans z matką króla.

Naukowcy zrobili także tomografię komputerową czaszki i chcą odtworzyć twarz astronoma. Przy okazji okazało się, że jego sztuczny nos (prawdziwy stracił w pojedynku) nie był wykonany z metali szlachetnych, ale z pospolitego mosiądzu.

Dwa lata po ekshumowaniu szczątków astronoma z grobowca w Pradze jedno jest jasne: jeśli nawet został zamordowany, to przyczyną śmierci nie była rtęć.

– Zmierzyliśmy stężenie rtęci za pomocą trzech różnych metod w naszych laboratoriach w Czechach i Danii – powiedział Kaare Lund Rasmussen, profesor chemii na Uniwersytecie Południowej Danii. – Wszystkie badania pokazały ten sam wynik: stężenie rtęci nie było wystarczająco wysokie, aby spowodować śmierć.

Nauka
Picasso w świecie biznesu. Dlaczego powstają korporacyjne kolekcje sztuki
Nauka
Naukowcy potwierdzili 67-letnią hipotezę. „Niemożliwe” odkrycie
Nauka
Sprawdzian z góralskiego. Czy da się jeszcze ocalić mowę Podhala?
Nauka
Szympansom bliżej do zachowań ludzi, niż nam się wydawało. Nowe wyniki badań
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Partnera
Jak postrzegamy UE? Co myślimy w zależności od mediów, z których korzystamy?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne