Fundacja sponsorowana przez Koch Industries wydała miliony dolarów na walkę z naukowcami, zwolennikami tezy o globalnym ociepleniu powodowanym przez człowieka – wynika z dziennikarskiego śledztwa prowadzonego przez „The Independent". W ciągu 10 lat przeznaczyli na to blisko 50 mln dolarów.
To tylko wierzchołek góry lodowej. Według prof. Roberta Brulle'a, socjologa z Uniwersytetu Drexler, na kampanię „sceptyków" wielkie korporacje wydały tylko w ciągu ostatniej dekady pół miliarda dolarów.
Dla negujących zmiany klimatyczne wrogiem numer jeden stał się prof. Michael Mann z Uniwersytetu Pensylwanii. A jego grzechem było opublikowanie książki na temat zmian temperatury na świecie.
– Praca ta to zła wiadomość dla bogaczy, takich jak miliarder Charles Koch – powiedział prof. Mann brytyjskiej gazecie „The Independent".
Charles Koch i jego brat David są udziałowcami w Koch Industries, ogromnym konglomeracie przemysłowym o globalnym zasięgu, który zajmuje się wydobyciem ropy i gazu. Ta firma żywotnie zainteresowana jest negowaniem wszelkich powiązań między wykorzystaniem paliw kopalnych i zmianami klimatu.