Do takiego wniosku doszli naukowcy z Muzeum Historii Naturalnej w Sztokholmie, zespołem kierowała dr Eleftheria Palkopoulou. Wyniki tych badań ogłoszono na łamach „Proceedings of the Royal Society B".
Szwedzcy naukowcy sekwencjonowali DNA wydobyte z kości 300 mamutów znajdowanych w Europie, Ameryce Północnej i na Syberii. Na tej podstawie odtworzyli dzieje tego gatunku (Mammuthus primigenius), który pojawił się na Ziemi 250 tys. lat temu.
Zagłada groziła mu po raz pierwszy 120 tys. lat temu, gdy nastąpiło klimatyczne ocieplenie. Z kilku milionów zwierząt pozostało kilkadziesiąt tysięcy. Jednak po ochłodzeniu klimatu ich liczba wzrosła.
Kolejne załamanie liczebności populacji miało miejsce 13 tys. lat temu, także podczas ocieplenia. Wymarły wówczas mamuty europejskie. Zwierzęta te przetrwały wtedy na Syberii oraz w Ameryce Północnej.
Trzeci niż populacyjny rozpoczął się 12 tys. lat temu. Ocieplenie, jakie wówczas nastąpiło, było końcem epoki lodowej. Mamuty włochate nie przeżyły tej zmiany. Na stepy zaczęły wkraczać tundra i lasy. Zabrakło traw, do jakich przystosowany był system trawienny mamutów.