Testy przeprowadzono na laboratoryjnych zwierzętach. – Czeka nas jeszcze sporo pracy przy sprawdzeniu, jak działa to białko. Odpowiemy na to pytanie w ciągu trzech, może pięciu lat i będziemy gotowi do badań klinicznych – zapowiada dr Amy Wagers z Uniwersytetu Harvarda.

Gdyby ten sam efekt udało się uzyskać u ludzi, mielibyśmy lek na chorobę Alzheimera, odtwarzalibyśmy zniszczone zawałem serca i umielibyśmy zwrócić pełnię sił osobom starszym.

Zespół dr Wagers wykorzystał białko o nazwie GDF 11 (tzw. czynnik różnicowania wzrostu). Preparat wstrzykiwano myszom w wieku 15 miesięcy. Przepustowość naczyń krwionośnych w ich mózgach zwiększyła się o 50 proc., a liczba komórek macierzystych – o 29 proc. Podwoiła się objętość mięśni. Zwierzęta były też wytrzymalsze – spędzały na kołowrotku prawie dwa razy więcej czasu niż wcześniej.

Podobny eksperyment przeprowadzili też specjaliści z Uniwersytetu Stanforda – wstrzykiwali starszym myszom osocze krwi pobrane od trzymiesięcznych osobników. Poddane takiej terapii zwierzęta miały lepszą pamięć. Badania z udziałem ludzi mają się rozpocząć jeszcze w tym roku.