Inwazja naukowców na Egipt

Armaty, strzelby i pistolety z XVIII-wiecznego żaglowca wydobyli rosyjscy archeolodzy w porcie w Aleksandrii.

Publikacja: 16.09.2014 08:31

Wrak „Le Patriote” odkryli jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku płetwonurkowie francuscy.

Wrak „Le Patriote” odkryli jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku płetwonurkowie francuscy.

Foto: National Maritime Museum

Ekspedycją Instytutu Egiptologii Rosyjskiej Akademii Nauk kieruje dr Galina Biełowa. Naukowcy eksplorują wrak znajdujący się na północ od miejsca, w którym stała słynna starożytna latarnia morska, zniszczona podczas trzęsienie ziemi w 1303 roku.

Rosyjscy archeolodzy korzystają z nowoczesnego sprzętu udostępnionego przez egipską marynarkę wojenną. Eksplorują wrak „Le Patriote". Odkryli go jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku płetwonurkowie francuscy. Ten trójmasztowiec o wyporności 560 ton został zbudowany w 1783 roku w Bayonne. Wszedł w skład francuskiej eskadry, która w 1798 roku przybyła podbić Egipt. Ale wyposażony był zaledwie w dwa działa, ponieważ miejsce na tym żaglowcu zostało wykorzystane w zupenie inny sposób.

1 lipca 1798 roku eskadra Napoleona Bonapartego dotarła do Aleksandrii. Lądowanie nie odbyło się bez problemów. Pogoda była zła. Bonaparte wysadził na ląd najpierw swoje oddziały. 2 lipca Aleksandria została opanowana, dlatego statki z zaopatrzeniem i wszelkiego rodzaju sprzętem — należał do nich także „Le Patriote" — otrzymały rozkaz wpłynięcia do portu. Niestety, ich kapitanowie nie znali wejścia, głębokości akwenu... „Le Patriote" wszedł na skałę, uszkodził kadłub i zaczął tonąć. Na szczęście szedł na dno na tyle wolno, że część jego ładunku zdołano uratować.

Był to ładunek specjalny, o charakterze zupełnie nie wojennym. Wśród ludzi przygotowujących inwazję na Egipt znalazł się zaufany Napoleona, generał Louis Marie Joseph Maximilien Cafarelli, człowiek światły, który włączył w skład eskady żaglowiec wyładowany sprzętem badawczym. Na jego pokładzie przybyło do Egiptu około 150 francuskich naukowców, wśród nich tak znani jak matematyk Gaspar Monge czy chemik Claude Louis Berthollet.

W zamieszaniu związanym ze zdobywaniem Egiptu nikt nie interesował się naukowcami, byli pozostawieni własnemu losowi, nie otrzymali żadnych wskazówek, gdzie się udać, co robić, sami musieli zadbać o kwatery i aprowizację w kraju, którego języka i kultury nie znali, bez ochrony napoleońskich oddziałów, które w upale pospiesznie podążały zająć Kair broniony przez Mameluków. 21 lipca Bonaparte powiedział pod piramidami do swoich żołnierzy, że 40 wieków patrzy na nich, a ci go nie zawiedli i 24 lipca Kair znalazł się w rękach Francuzów.

I wtedy okazało się, że naukowcy dostali się do miasta bez pomocy wojskowych traktujących ich jak piąte koło u wozu. Rozpoczęli bardzo ożywioną i dobrze zorganizowaną działalność. Interesowali się wszystkim i wszystko badali — zabytki, architekturę, język, strukturę społeczeństwa, ekonomię podbijanego kraju, jego geografię, muzykę, stan sanitarny.

- Istnieje duże prawdopodobieństwo, że znaczna część instrumentów naukowych, jakie przywieźli francuscy naukowcy, jednak poszła na dno i teraz po 216 latach być może rosyjskim badaczom uda się je wydobyć — powiedział Mohamad Mustafa, dyrektor departamentu archeologii podwodnej w ministerstwie ds. starożytności.

Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację