Nowe przepisy, wbrew deklaracjom rządu i Ministerstwa Finansów, nie będą rozwiązaniami w pełni proprzedsiębiorczymi, jak je zapowiadano. Wstrzymanie natychmiastowego wykonania decyzji nie wstrzymuje bowiem biegu odsetek za zwłokę. Jeśli więc przedsiębiorca wejdzie w spór z fiskusem, to i tak – w razie przegranej – nie uniknie zapłaty odsetek.
Co ciekawe, nowe przepisy dopuszczają jednak możliwość dobrowolnego uregulowania spornej należności (art. 239g). Tak więc każdy przedsiębiorca będzie mógł zapłacić sporną kwotę, nie czekając na ostateczne rozstrzygnięcie sprawy przed sądem administracyjnym. Nie można więc wykluczyć, że administracja skarbowa zechce oba te pojęcia rozdzielić. W efekcie nie wiadomo, czy osoba, która otrzyma taką decyzję (np. po badaniu nieujawnionych źródeł przychodów w związku z nabyciem luksusowego samochodu, apartamentu lub domu jednorodzinnego), będzie mogła zapłacić wymierzony jej podatek, zanim jeszcze odwoła się od niej do organu drugiej instancji.
Na szczególne podkreślenie zasługuje też fakt, iż te same przepisy dotyczące zaświadczeń zupełnie inaczej traktują tych, którzy, mając zaległość podatkową, wystąpią do urzędu skarbowego o jej odroczenie lub rozłożenie na raty. Zgodnie bowiem z przepisem art. 306e § 5 ordynacji, jeżeli zapłata zaległości podatkowej wraz z odsetkami za zwłokę została odroczona lub rozłożona na raty, uznaje się, że podatnik, płatnik lub inkasent do dnia upływu terminów, o których mowa w art. 49 § 1 (tj. do dnia, w którym ma zapłacić odroczony wcześniej decyzją urzędu skarbowego na jego wniosek zaległy podatek), nie posiada zaległości podatkowych.
[ramka][b]Komentuje dr Nina Półtorak, radca prawny, Ernst & Young, Uniwersytet Jagielloński[/b]
Brak natychmiastowej wykonalności decyzji podatkowej może się okazać pułapką dla podatników, zwłaszcza przedsiębiorców, którzy np. dla celów zamówień publicznych będą się starali o zaświadczenia o niezaleganiu w podatkach. Podatnik, który będzie miał niewykonaną decyzję, z której wynika zaległość podatkowa, prawdopodobnie nie dostanie takiego zaświadczenia. Należałoby więc postulować zmianę ustawodawczą wyraźnie dopuszczającą wydanie zaświadczenia pomimo istnienia takiej decyzji podatkowej lub interpretację odpowiednich przepisów, tak aby podatek wynikający z niewykonalnej decyzji nie był traktowany jak zaległość podatkowa.[/ramka]
[ramka][b]Komentuje Alicja Sarna, doradca podatkowy w spółce MDDP [/b]