Często przy sezonowych wyprzedażach spotyka się umieszczane przy kasie wywieszki z informacją, że klienci w związku z zakupem towarów po obniżonej cenie nie mają prawa do reklamacji (co równa się temu, że nie mogą ich zwrócić).
Praktyki te są jednak niezgodne z prawem. O ile bowiem sprzedawca ma prawo odmówić przyjęcia towaru wolnego od wad (zależy to od jego dobrej woli), to nie może zastrzec, że kupujący nie ma prawa reklamować towaru. Nawet jeśli był przeceniony, prawo do reklamacji wciąż przysługuje.
Zakupy tylko z głową…
Wystawy kuszą olbrzymimi przecenami. Wiele osób traci głowę i kupuje bez umiaru. Potem w domu, gdy przejrzą zakupy, dochodzą do wniosku, że sporą część z nich trzeba oddać. Ale uwaga! Nie zawsze jest to możliwe.
Gdy towar przestał się nam podobać, może okazać się, że nie zwrócimy go. To dlatego, że sprzedawca ma prawo odmówić przyjęcia towaru wolnego od wad i zwrotu klientowi pieniędzy czy wymiany na inny. To, czy tak postąpi, zależy wyłącznie od jego dobrej woli. Nie uda się go do tego zmusić.
Nie ma bowiem przepisów, które zobowiązywałyby sprzedawcę do przyjmowania towarów, które nie mają wad, a jedyną podstawą żądań klientów jest to, że przestały im się podobać albo nie pasują.
Jeśli zatem kupiliśmy np. na wyprzedażach kurtkę lub buty i chcemy je zwrócić tylko dlatego, że zmieniliśmy zdanie i już tych towarów nie chcemy, sprzedawca nie musi przystać na nasze żądanie. Ma prawo odmówić.
Co innego, gdy towar ma wady.
Wtedy sprzedawca odmówić nie może, chyba że o wadach tych poinformował klienta. Wynika tak z art. 4