Jeszcze w połowie grudnia młody amerykański countrowiec Morgan Wallen miał mocne przesłanki, że jego trzeci album „One Thing At A Time” otrzyma tytuł najlepiej sprzedającego się krążka 2023 r.
Od marca rozszedł się w 5,5 w mln egz., liczonych również jako ekwiwalent odtworzeń w sieci. Trzydziestoletni Wallen karierę rozpoczynał w talent show „The Voice”. „One Thing at a Time” utrzymywał się na szczycie listy Billboard 200 przez 16 kolejnych tygodni.
Jednak w okresie przedświątecznym Taylor Swift odebrała Wallenowi zwycięstwo. Sprzedaż „1989” dosłownie poszybowała. Jeszcze 16 grudnia w zestawienia Global Charts miała wynik 3,5 mln kupionych egz. A w dwa tygodnie później mogła się pochwalić sprzedażą 5 mln 851 egz.
Czytaj więcej
Aż 158 mln nagrań z ponad 184 mln dostępnych w serwisach streamingowych miało maksymalnie tysiąc...
Fenomen sukcesu polega na tym, że płyta wyszła w październiku i jest to wznowienie w autorskiej serii „Taylor’s Version”. Gdy Taylor utraciła kontrolę nad swoim muzycznym katalogiem, zdecydowała się bowiem na bezprecedensowe ponowne nagrywanie płyt w nowych wersjach, by nie tylko zarabiać na owocach swojej pracy, ale też zablokować dochody z katalogu przejętego we wrogi sposób od jej byłego wydawcy.