The Rolling Stones: Nowa płyta to nie pożegnanie

Rolling Stones wydadzą 20 października nowy album „Hackney Diamonds” z już opublikowanym singlem „Angry”. To kolejny, zaskakujący singiel w kolekcji Stonesów.

Aktualizacja: 07.09.2023 10:44 Publikacja: 07.09.2023 04:00

The Rolling Stones

The Rolling Stones

Foto: AFP

Wszyscy wiedzą, jaki Rolling Stones mają styl – chropowaty, nonszalancki, rhytm and bluesowy bądź rock and rollowy, ale każdy, kto pamięta dyskotekowo-funkowe „Undercover of the Night” czy „Emotional Rescue”, a także „Enybody Seen My Baby” nie będzie teraz zaskoczony.

Zaskakująca piosenka „Angry”

„Angry” to pierwsza stonesowska piosenka od „Living In Ghost Town” z 2020 r., wydanej w apogeum pandemii covidu. Nowość oparta jest na bardzo mocnym riffie Keitha Richardsa, dość syntetycznie brzmiącej perkusji – zmarły 2 lata temu Charlie Watts tak nie grał, zaś skoczny, wręcz folkowy refren, rodem ze Szkocji bądź Irlandii – nie przypomina Stonesów. A jednak wszystko razem może się podobać. Zwłaszcza solo Keitha Richardsa.

Zaskakuje tekst piosenki. Słysząc, że Jagger śpiewa o złości – można pomyśleć, że jest zły na współczesny świat. Tymczasem najbardziej prowokujący przez dekady wokalista prosi bliską osobą – w domyśle ukochaną bądź fankę lub fana, by się na niego nie gniewać, tylko udzielić mu wsparcia. Trudno wyczuć ironię, gdy Jagger śpiewa, że gdzieś jeszcze słychać echa sławy Stonesów, a teraz na tle kariery Miles Cyrus, prosi by nie wstydzić się sentymentu wobec Stonesów.

O ile tekst może robić wrażenie błagalnego, wideo „Angry” w reżyserii Francoisa Rousseleta, jest muzyczną defiladą po alei stonesowskiej sławy. To bulwar w Los Angeles, przy którym umieszczone są interaktywne billboardy, na których Rolling Stonesi pojawiają się w swoich ikonicznych wcieleniach – znanych z płyt, teledysków i koncertów. Tymczasem w kabriolecie mknie, prężąc się i demonstrując w stonesowski sposób pojętą seksualność Sydney Sweeney, młoda gwiazda Hollywood („Biały lotos”, „Euforia”, „Opowieści podręcznej”). Strasznie to mizoginsistyczne i seksistowskie, ale można wspomnieć, że: „It’s only Rock’n’Roll, But I like It”.

Co oznacza „Hackney Diamonds”

Premierę nowego krążka ogłoszono podczas środowej konferencji w Londynie, którą poprowadził Jimmy Fallon. Mick Jagger podkreślał londyńskie korzenie zespołu. Hackney diamonds to slangowe wyrażenie ze wschodniego Londynu, odnoszący się do szyb rozbitych w czasie napadu. Tak jak w filmie Charlie Chaplina – zarabiał na nich nie tylko złodziej, ale także i szklarz.

Po latach, a wręcz dekadach spekulacji, Stonesi, którzy po śmierci Charliego Wattsa są obecnie triem, wydadzą wreszcie premierową płytę. Będzie to pierwszy album z oryginalnym materiałem od czasu premiery „A Bigger Bang” z 2005 r., a także pierwsza studyjna płyta od „Blue & Lonesome” z 2016 r. - z bluesowymi klasykami, od których Rolling Stones zaczynali sześćdziesiąt lat temu.

– Nie chcę być zarozumiały, ale nie wydalibyśmy tej płyty, gdybyśmy jej naprawdę nie lubili – powiedział Mick Jagger na konferencji. - Być może byliśmy trochę zbyt leniwi, ale nagle powiedzieliśmy: ustalmy termin! Zrobiliśmy to dość szybko. Pomysłów było mnóstwo i zrealizowaliśmy je tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Zapowiadając 24. płytę, wspominał promocję pierwszej z 1962 r, na której pojawiło się… dwóch dziennikarzy. Konferencję streamingową, prowadzoną przez Jimmy'ego Fallona, oglądało w momencie rozpoczęcia prawie 50 tys. fanów na platformie YouTube. Potem statystyki poszybowały, choć nie na płytach, a na koncertach Stonesi zarobili setki milionów.

Z małą pomocą Paula McCartneya i Lady Gagi

Jagger powiedział, że nowa płyta z dwunastoma kompozycjami jest eklektyczna, są na niej miłosne ballady i kompozycje country. Wiadomo też, że powstała z udziałem Paula McCartneya, Lady Gagi, Steviego Wondera i byłego basisty Stonesów Billa Wymana. Zawiera też dwa ostatnie nagrania z zespołem zmarłego w 2021 r. perkusisty Charliego Wattsa.

– Odkąd Charliego nie ma, jest inaczej – powiedział Richards. – Oczywiście, że tęsknimy za nim, to niewiarygodne, co się stało. Ale dzięki Charliemu i jego rekomendacji mamy Steve’a Jordana, naszego nowego perkusistę.

Współautorem trzech piosenek jest producent albumu Andrew Watt, znany z tworzenia szeregu najnowszych hitowych produkcji tak różnorodnych artystów, jak Elton John, Justin Bieber, Iggy Pop, Post Malone i Miley Cyrus.

Mick Jagger, Keith Richards i Ronnie Wood byli w szampańskich humorach, nieustannie żartowali i odpowiadały im wybuchy śmiechu zgromadzonych na miejscu. Jagger zapytany o przepis na długi związek, taki jak z Keithem Richardsem (grają razem ponad sześciu dekad), odpowiedział: - Nie rozmawiać zbyt często!

Muzycy ujawnili też, że ostatni utwór na płycie to cover: „Rollin' Stone” Muddy’ego Watersa. Keith Richards powiedział, że nie należy go postrzegać jako pożegnania zespołu.

Wszyscy wiedzą, jaki Rolling Stones mają styl – chropowaty, nonszalancki, rhytm and bluesowy bądź rock and rollowy, ale każdy, kto pamięta dyskotekowo-funkowe „Undercover of the Night” czy „Emotional Rescue”, a także „Enybody Seen My Baby” nie będzie teraz zaskoczony.

Zaskakująca piosenka „Angry”

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Muzyka popularna
40-lecie The Cult w Warszawie
Muzyka popularna
Pat Metheny: znajduję rezonans z polską duszą
Muzyka popularna
Timberlake w Krakowie, czyli nie tylko stanik Janet Jackson i „jedno martini”
Muzyka popularna
Zmarł John Mayall, mistrz Claptona, Fleetwooda, Greena
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Muzyka popularna
Lenny Kravitz krzewił miłość w Łodzi. Wspaniały koncert w Atlas Arenie