Reklama
Rozwiń

Podziękowania za ADHD

„Breslau Hardcore” to drugie oficjalne wydawnictwo Zdechłego Osy, jednego z najważniejszych muzyków młodego pokolenia, wydane przez Warner Music. Poza hiphopowym półświatkiem, gościnnie możemy usłyszeć Brodkę, Sarse i WalusiaKrakseKryzys.

Publikacja: 18.02.2023 16:25

Podziękowania za ADHD

Foto: Warner Music

Trickster z wrocławskiego Kosmosu dalej wyślizguje się z ram, w które próbują wtłoczyć go media w całej Polsce. „Zgredom”, którzy pokładają w nim swoje punkowe nadzieje, wyjaśnia że to tylko cosplay, czyli bardziej fikcyjna zgrywa niż autentyczny styl bycia ultrasa. Osa pozostaje Zdechłym Osą, czyli sobą.

Nowa płyta „Breslau Hardcore” to kolejne zapiski ekscentrycznego twórcy, wykonane krwią, łzami i żółcią podczas trasy koncertowej wieńczącej premierę oficjalnego debiutu.

Od wydania „Sprzedałem dupę” w 2021 r. w twórczym życiu Osy nie zmieniło się zbyt wiele, może tylko to, że autor stał się jeszcze bardziej kąśliwy wobec branży showbizu i rapgry. „To żadni artyści – to nadęte farmazony” - tak to nazywa w duecie „Elo” z Sarsą.

Chociaż wziął udział w ostatniej edycji Męskiego Grania i wystąpił na SBM Festival, czyli imprezie najbardziej komercyjnej wytwórni hiphopowej, dystansuje się od tych środowisk każdym słowem swojej szczenięcej nawijki. Zaś z „pismactwa”, które wykreowało się wokół jego postaci, nabija się tak mocno, że łatwo zakwestionować sens pisania tej recenzji.

Twórca „Breslau Hardcore” jest naturszczykiem, dobrze rozumiejącym prawa chaosu, który go otacza. Mozaika punku i elektroniki wraz z jajcarskim, autoironicznym podejściem do „songwritingu” i anarchicznym usposobieniem outsidera - tworzą niepodrabialny portret świadomego twórcy.

Autor „Breslau Hardcore” to głos „przepitych przełyków, popalonych styków, ukradzionych lasek i wyjebanych flaszek”, ale także wrażliwych młodych ludzi, egzystujących na poboczu szeroko rozumianego głównego nurtu. Styl bycia Osy i jego ekipy to sposób na przetrwanie w zalewie kiczu, plastiku i narzucanych wzorców.

Za fasadą autodestrukcji i estetyką brudu kryje się sporo normalności, a może nawet i trochę nadziei na lepszą przyszłość przyjaciół i słuchaczy Osy.

W zamykającym tracklistę utworze Osa rzuca wymowne: „Każdy może śpiewać, nie każdy jest gwiazdeczką”.

Z kolei w książeczce, towarzyszącej płycie zamieścił niejednoznaczne podziękowania: „Dzięki Ci Boziu za ADHD”.

Czy jest na polskiej estradzie dziś drugi taki twórca jak Osa świadomy swoich supermocy?

Muzyka popularna
Linkin Park przyciągnął największe tłumy na Open’er Festivalu. Objawił się duch Benningtona
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Muzyka popularna
Ozzy Osbourne i Black Sabbath: 6 mln fanów oglądało pożegnalny show
Muzyka popularna
Biało-czerwony Angus zagrał w Warszawie, nawet trumpowskim krawatem
Muzyka popularna
Pożegnalny koncert Black Sabbath z Metalliką do obejrzenia za 50 zł
Muzyka popularna
Quebonafide się żegna: zrobił film za 5,5 mln zł i sprzedał dwa razy Narodowy